Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków przegrywa z Motorem Lublin. W dziesiątkę nie dali rady

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wisła Kraków przegrała niezwykle ważny mecz w kwestii walki o awans do ekstraklasy. W niedzielę przy ul. Reymonta okazał się lepszy Motor Lublin, który wygrał 3:1. Goście mieli ułatwione zadanie, bo przez większość czasu grali z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce dla Bartosza Jarocha.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Nie było niespodzianek w wyjściowym składzie Wisły Kraków na mecz z Motorem Lublin. Trener Albert Rude posłał do boju dokładnie taką jedenastkę, jakiej należało się spodziewać. „Biała Gwiazda” pokrzepiona awansem do finału Pucharu Polski, chciała tym razem zdobyć trzy punkty w lidze. Zamiast wygranej, przyszedł jednak zimny prysznic…

Mecz rozpoczął się dla Wisły fatalnie. Nie upłynęło nawet sześć minut, a krakowianie musieli grać w dziesiątkę. Bartosz Jaroch spóźnił się z interwencją i wyprostowaną nogą trafił w stopę Kacpra Wełniaka. Sędzia po analizie VAR wyrzucił z boiska wiślaka.

Mimo takiego obrotu sprawy, krakowianie ani myśleli cofać się do kurczowej obrony. Starali się atakować, szukać bramki. Dość szybko mieli też niezłą okazją na gola, ale strzał Goku został zablokowany i skończyło się tylko na rzucie rożnym.

Na boisku było też nerwowo, gdy po prowokacji Pawła Stolarskiego doszło do przepychanek. Ostatecznie żółte kartki zobaczyli wspomniany Stolarski oraz Jesus Alfaro. A po chwili prowadził już Motor. Z prawej strony dośrodkował w pole karne Michał Król, a tutaj pozostawiony bez opieki Samuel Mraz wpakował piłkę głową do siatki. Wisła znalazła się już w bardzo trudnej sytuacji. Grała w dziesiątkę, przegrywała 0:1.

W kolejnych minutach krakowianie wyglądali zresztą jakby dostali obuchem w głowę. Goście nakręcali się z kolei. Widać było, że to jak ten mecz się dla nich układał od początku, dodawało im jeszcze skrzydeł. No, ale lublinianie chyba poczuli się w tym wszystkim zbyt pewnie i w 26 min zostali skarceni. Wisła rozegrała swoją akcję w okolicach pola karnego, w końcu w nim samym Pawłem Stolarskim zakręcił Jesus Alfaro i dośrodkował na głowę Romana Goku, a ten sprytnie uwolnił się od obrońcy, by głową posłać piłkę do siatki.

W 31 min Wisła mogła prowadzić 2:1, ale naciskany w polu karnym Jesus Alfaro strzelił zbyt słabo, żeby pokonać Kacpra Rosę. W 34 min krakowianie mieli kolejną okazję na gola, ale tym razem bramkarz Motoru obronił strzał Mikiego Villara.

W kolejnych minutach tempo meczu spadło. Wisła wyraźnie oszczędzała siły. Jej piłkarze jakby mieli świadomość, że grają w dziesiątkę i muszą grać ekonomicznie. Długo rozgrywali zatem każdą z akcji. I robili to bezpiecznie, unikali ryzykowanych zagrań, prostych strat, żeby nie musieć biegać do obrony przy kontrach Motoru. Przede wszystkim jednak krakowianie jakby odzyskali pewność siebie. A to było bardzo ważne dla obrazu gry w tym meczu. Do przerwy wiślakom udało się jeszcze utrzymać remis.

W przerwie trener Motoru Mateusz Stolarski zrobił dwie zmiany. Mecz zakończyła para Paweł Stolarski, Sebastian Rudol. Nie było przypadku w tym, że obaj mieli na swoim koncie po żółtej kartce.

Druga połowa zaczęła się od mocnego strzału Goku. W środek jednak i znów Kacper Rosa nie miał problemów z obroną. A po chwili Wisła znów musiała gonić wynik. Po dośrodkowaniu z prawej strony, Piotr Ceglarz ubiegł Mikiego Villara i strzałem z bliska uzyskał drugiego gola dla Motoru.

Jeśli w Wiśle były jeszcze nadzieje, że ten mecz przynajmniej zremisuje, to rozwiał je… Alvaro Raton. Fatalny błąd bramkarza „Białej Gwiazdy”, który źle przyjmował piłkę, sprawił, że przejął ją Samuel Mraz i spokojnie kopnął do pustej już bramki.

Wisła jeszcze próbowała coś zrobić, nie można było odmówić jej piłkarzom ambicji, ale prawda była taka, że ten trzeci gola zamknął praktycznie sprawę. Ataki krakowian były i tak niemrawe i nie przyniosły nawet większego zagrożenia dla bramki gości. Bardziej irytację trybun…

Wisła Kraków - Motor Lublin 1:3 (1:1)
Bramki: 0:1 Mraz 16, 1:1 Goku 26, 1:2 Ceglarz 49, 1:3 Mraz 58.
Wisła: Raton - Jaroch, Uryga, Colley (59 Krzyżanowski), Szot (37 Łasicki) - Duda, Carbo - Villar (59 Baena), Goku (74 Bregu), Alfaro - Sobczak (74 Omrani).
Motor: Rosa - Stolarski (46 Lis), Rudol (46 Kruk), Najemski, Palacz - M. Król (66 Rybicki), Wolski, Scalet, Ceglarz - Mraz (66 Śpiewak), Wełniak (72 R. Król).
Sędziował: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn). Żółte kartki: Alfaro, Szot, Łasicki – Stolarski, Rudol, M. Król, Scalet. Czerwona kartka: Jaroch (6, faul). Widzów: 21 029.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska