Radosław Czyż mistrzem Europy Masters. - Motywują mnie wspólne treningi z Młodymi Smokami – mówi trener Wawelu Kraków

Dobry występ Radosława Czyża w czempionacie kontynentu zapowiadały wyniki, jakie osiągał we wcześniejszych występach. Lekkoatleta, który na co dzień szkoli biegaczy Wawelu Kraków, trzy tygodnie wcześniej zdobył bowiem dwa tytuły podczas mistrzostw Polski Masters na dystansie 200 m i 400 m, a ponadto poprawiał swoje najlepsze wyniki sprzed roku zarówno na 200 m - 22.05 s, jak i na 300 m - 34.61 s (lepiej od własnego rekordu Polski), a na 400 m pobiegł w czasie 48.76 s, a więc minimalnie wolniej od ustanowionego przez siebie rekordu kraju (48.74 s).

- Tegoroczny finał mistrzostw Europy Masters był mocno obsadzony – opowiada 36-letni Czyż o swoim starcie w kategorii M35, który zakończył z wynikiem 49.33 s. - Eliminacje nie kosztowały mnie wielkiego wysiłku, ale wolniejszy od rywali bieg sprawił, że w finale miałem czwarty, nieco gorszy tor. W decydującym biegu od początku narzuciłem mocne tempo, a najwięksi rywale - Dale Willis z Wielkiej Brytanii i Constantin Andonii z Rumunii gonili mnie tak zacięcie, że podczas zbiegu po 150 metrach Brytyjczyk mnie podciął, co mogło zakończyć się upadkiem. Na szczęście utrzymałem równowagę i prowadzenie w biegu do samego końca.

Brązowy krążek Czyż dorzucił w sztafecie 4x200 m, przejmując pałeczkę na ostatniej zmianie jako czwarty zawodnik w stawce i wprowadzając polską ekipę na podium. Pierwsi byli Włosi przed Brytyjczykami.

Polska wygrała klasyfikację medalową 14. mistrzostw Europy Masters rozegranych w Toruniu w dniach 17-23 marca, zdobywając 251 krążków: 103 złote, 78 srebrnych i 70 brązowych. Na drugim miejscu uplasowali się Niemcy (94 medale), a na trzecim Hiszpanie (56).

- W tym roku czekają mnie jeszcze mistrzostwa świata Masters w Goeteborgu, będę tam walczył na dystansie 400 m przez płotki. Być może będzie to moje ostatnie pół roku trenowania na najwyższym poziomie, a później trochę zwolnię i jeszcze więcej czasu poświęcę swojej wspaniałej grupie Młode Smoki, dzięki której znajduję dodatkową motywację i prezentuję tak wysoki poziom. Wspólne treningi owocują bowiem nie tylko sukcesami młodzieży Wawelu, ale i moimi – podkreśla Czyż.