18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces w sprawie Komisji Majątkowej. Obrońcy znów chcą opóźniać przesłuchania

Marta Paluch
Teczka Marka P. - fot. ilustracyjna
Teczka Marka P. - fot. ilustracyjna Gazeta Krakowska/arch.
Podczas kolejnego procesu w sprawie nieprawidłowości w Komisji Majątkowej w Krakowie zeznawać miał jeden z głównych oskarżonych, Piotr P. To były członek tego ciała, zwracającego mienie Kościoła zagrabione w PRL. Jest oskarżony przez prokuraturę o to, że dał się skorumpować pełnomocnikowi zakonów i parafii, Markowi P. na sumę niemal 200 tys. zł. Jednak, po raz kolejny obrońcy oskarżonych (w sumie jest ich 9 osób) wystąpili z wnioskami, które mogły opóźnić przesłuchanie. Po pierwsze, domagali się nagrywania rozprawy kamerą wideo. Po drugie, czterech oskarżonych - Rajmund J., Bożena K., Krzysztof W. i ks. Mirosław P. chcieli być przesłuchani w pierwszej kolejności.

Pierwszy z wniosków sędzia Sylwia Kwaśniewska uznała ten za spóźniony i zmierzający do przewlekania procesu. - Nie było żadnych przeszkód, by złożyć go wcześniej - argumentowała. Techniczne przygotowanie do nagrywania na sali sądowej mogło trwać godzinę albo dłużej.

Na drugi wniosek sędzia się zgodziła. Dziś więc na zarzuty o nieprawidłowościach w komisji odpowiadać będą trzej jej członkowie oraz sekretarka Bożena W.

Przypomnijmy, że w sprawie oskarżonych jest 9 osób. Głównym oskarżonym jest Marek P., były esbek, niezwykle skuteczny pełnomocnik parafii i zakonów przed komisją. Ma zarzuty m.in. korumpowania jednego z członków komisji Piotra P. na 187 tys. zł.

Członkowie komisji mają zarzuty poświadczenia nieprawdy w dokumentach i działanie na szkodę Skarbu Państwa Zdaniem śledczych, wiceszef komisji ks. Mirosław P. w 2008 r. P. brał udział w przyznaniu Towarzystwu Pomocy dla Bezdomnych im. św. Brata Alberta 44 ha w Zabrzu-Mikulczycach, mimo że operat szacunkowy (określający wartość nieruchomości na ok. 6 mln zł) nie został przez pełnomocnika Towarzystwa przedłożony komisji, co uniemożliwiło weryfikację prawidłowości wyceny. Zdaniem prokuratury skarb państwa stracił na tym blisko 28 mln zł, ponieważ operat był nierzetelny, a rzeczywista wartość nieruchomości wynosiła ponad 34 mln zł. Inny zarzut wobec ks. P. dotyczy przyznania Towarzystwu 14 ha w Zabrzu-Rokitnicy. W operacie wartość tej nieruchomości została wyliczona na 407 tys. zł. Szkodę Skarbu Państwa w tym przypadku prokuratura ocenia na 5,5 mln zł.

Kolejny b. członek komisji, Krzysztof W., jest oskarżony o trzy przestępstwa. Dwa dotyczą też wyrządzenia szkody majątkowej w sprawie przekazania ziemi w Rokitnicy i Mikulczycach oraz poświadczenia nieprawdy w dokumencie.

Kolejni b. członkowie komisji Zbigniew F. i Andrzej M. mają zarzuty wyrządzenia szkody majątkowej przy wydaniu orzeczenia ws. nieruchomości w Rokitnicy oraz poświadczenia nieprawdy w dokumencie. Kolejny b. członek komisji Rajmund J. został oskarżony o wyrządzenie szkody w związku z przekazaniem gruntów w Mikulczycach.

Taki sam zarzut ciąży na innym b. członku komisji Marcinie Ż. Bożena K., która była w niej protokolantem, odpowie za poświadczenie nieprawdy w dokumencie.

- Treść zarzutów nie jest dla mnie zrozumiała, bo w akcie oskarżenia nie wskazano jakie normy prawne naruszyłem. Dlatego nie przyznaje się do czynu i korzystam z prawa do odmowy wyjaśnień, nie będę odpowiadał na pytania - mówił ks. Mirosław P., były wiceszef Komisji. Również w trakcie śledztwa ks. P. nie składał wyjaśnień.

Kolejni członkowie komisji - prawnik Krzysztof W. i Rajmund J. oraz sekretarka komisji Bożena K. również odmówili składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania. Nie przyznali się do winy.

Rajmund J. złożył jednak obszerne oświadczenie. Argumentował, że członkowie komisji nie naruszyli prawa w sprawie przyznania Towarzystwu brata Alberta gruntu w Zabrzu-Mikulczycach. - W chwili orzekania komisja była w posiadaniu operatu dotyczącego nieruchomości w Zabrzu i nie było żadnych podstaw do weryfikowanie jego przez komisję. Orzeczenia rzeczoznawców mają wagę opinii biegłych sądowych. Nie wydawały się nam zaniżone ani zawyżone - podkreśał J., który był przez dwa lata współprzewodniczącym komisji.

Główny oskarżony - Marek P. usłyszał pięć zarzutów. Pierwsze dotyczą przywłaszczenia 300 tys. zł na szkodę parafii w Radziechowach przy sprzedaży gruntów tej parafii oraz o skorumpowania członka Komisji Majątkowej Piotra P. Według śledczych Marek P. od czerwca 2006 do maja 2009 udzielał korzyści majątkowej Piotrowi P. finansując mu na koszt kontrolowanej przez siebie spółki Żywieckie remont i wyposażenie kancelarii adwokackiej za ponad 167 tys. zł, zatrudniał fikcyjnie przez dwa lata jego sekretarkę i przekazał mu 20 tys. zł.

Kolejne zarzuty dotyczą oszukania przełożonej klasztoru sióstr norbertanek, czego skutkiem była szkoda w mieniu klasztoru na blisko 540 tys. zł, oraz oszukania byłego współpracownika Dariusza M. na kwotę 4 mln 450 tys. zł przy sprzedaży akcji spółki Super-Nowa.

P. odpowie także za wyrządzenie szkody Towarzystwu Pomocy dla Bezdomnych im. św. Brata Alberta w wysokości 27,7 mln zł. Sprzedał bowiem w imieniu Towarzystwa odzyskane grunty w Zabrzu na podstawie nierzetelnej wyceny za 6,6 mln zł, podczas gdy rzeczywista wartość gruntów wynosiła 34,3 mln zł. Nabywcą była firma należąca do multimilionera Tomasza D.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska