Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura oskarża biskupa tarnowskiego o zwłokę w informowaniu organów ścigania o dwóch księżach pedofilach. Hierarcha czuje się niewinny

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
Biskup tarnowski Andrzej Jeż podczas zakończenia V Synodu Diecezji Tarnowskiej, 2.12.2023
Biskup tarnowski Andrzej Jeż podczas zakończenia V Synodu Diecezji Tarnowskiej, 2.12.2023 Paweł Michalczyk
Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko biskupowi tarnowskiemu pod zarzutem niepowiadomienia w porę organów ścigania o dwóch przypadkach księży pedofilów. Kuria nie kryje zaskoczenia, tłumacząc, że na polecenie biskupa zawiadomienia zostały skierowane. Zdaniem śledczych nastąpiło to jednak za późno, bo dopiero po ok. 3 latach, podczas gdy przepis wymagał od hierarchy działania niezwłocznego.

Akt oskarżenia przeciwko biskupowi Andrzejowi Jeżowi (hierarcha wyraża zgodę na publikację nazwiska i wizerunku) trafił do Sądu Rejonowego w Tarnowie. Zdaniem śledczych tarnowskiej prokuratury rejonowej ordynariusz tarnowski zbyt długo zwlekał z zawiadomieniem organów ścigania o dwóch przypadkach podległych mu księży, którzy dopuścili się przestępstw seksualnych na szkodę małoletnich poniżej 15. roku życia.

Chodzi o ks. Stanisława P., który miał skrzywdzić 95 chłopców, a także ks. Tomasza K., podejrzewanego o molestowanie trzech małoletnich.

Sprawa jest konsekwencją przepisów kodeksu karnego znowelizowanych w lipcu 2017 roku, nakładających obowiązek informowania organów ścigania m.in. o nadużyciach seksualnych na szkodę małoletnich poniżej lat 15.

- W obu tych przypadkach delegat biskupa do spraw wykorzystywania małoletnich złożył zawiadomienia, ale zdaniem prokuratury nastąpiło to za późno, bo ze zwłoką prawie trzyletnią, a przepis nakłada obowiązek niezwłocznego informowania - mówi "Gazecie Krakowskiej" prokurator Mieczysław Sienicki, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.

Sprawy ks. Stanisława P. i ks. Tomasza K. o molestowanie małoletnich

Sprawę ks. Stanisława P. ujawnił w 2020 roku ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Duchowny, o którym informował nieżyjący już dziś prezes fundacji św. Brata Alberta, był przenoszony na kolejne parafie, mimo że do tarnowskiej kurii trafiały informacje o jego zachowaniu względem małoletnich chłopców.

Dwa miesiące po publikacji ks. Zaleskiego delegat biskupa tarnowskiego ds. wykorzystywania seksualnego małoletnich złożył w sprawie P. zawiadomienie do tarnowskiej prokuratury. Śledztwo obejmowało lata 1987-2008, gdy duchowny posługiwał na kilku parafiach nie tylko w diecezji tarnowskiej, ale również na Ukrainie. Ustalono, że ks. Stanisław P. molestował 95 małoletnich, ale śledztwo umorzono ze względu na przedawnienie większości czynów.

Sprawa ks. Tomasza K. toczy się od 2021 roku i dotyczy trzech chłopców w wieku poniżej 18 lat, których duchowny miał molestować w latach 2008-2010, z czego jeden czyn dotyczy osoby poniżej 15. roku życia.

Postanowienie o przestawieniu zarzutów duchownemu zostało wydane, natomiast nie zostały mu one dotąd ogłoszone z uwagi na jego stan zdrowia. - Prokuratura wystąpiła do biegłego sądowego o ustalenie, czy Tomasz K. może uczestniczyć w czynnościach procesowych i z opinii biegłego wynika, że ze względu na poważną chorobę nie może on brać udziału w czynnościach procesowych - wyjaśnia prokurator Sienicki.

Biskup tarnowski czuje się niewinny

Kuria Diecezjalna w Tarnowie opublikowała oświadczenie rzecznika prasowego, odnosząc się do aktu oskarżenia hierarchy.

- Ksiądz Biskup czuje się niewinny, gdyż dochował należytej staranności co do obowiązku zgłoszenia odpowiednim organom państwowym wszystkich przypadków przestępstw przeciw małoletnim, co do których miał wiedzę. Także dwa przypadki, na które wskazała prokuratura, zostały zgłoszone z polecenia biskupa Jeża. Prokuratura otrzymała też szerokie wyjaśnienie, dlaczego zgłoszenia zostały dokonane w takim, a nie innym trybie czasowym. Wyjaśnienia te zostały poparte odpowiednim materiałem dowodowym. Dlatego też akt oskarżenia ze strony prokuratury jest dla nas niezrozumiały i stanowi wielkie zaskoczenie - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską" ks. Ryszard St. Nowak, rzecznik prasowy Diecezji Tarnowskiej.

Przestępstwo z artykułu 240 kodeksu karnego, które prokuratura zarzuca ordynariuszowi tarnowskiemu, zagrożone jest karą do trzech lat pozbawienia wolności.

86-letnia lekarka spod Brzeska ukarana przez NFZ karą 56 tys. zł

emisja bez ograniczeń wiekowych

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska