Ostatni szlif przed startem hokejowej ekstraklasy. Re-Plast Unia Oświęcim przegrała z GKS Tychy

Prosty błąd w strefie środkowej kosztował oświęcimian stratę gola po kontrze. Tyszanie podwyższyli wynik w liczebnej przewadze. Jakub Bukowski dostał krążek przed bramkę, więc nie mógł spudłować.

Oświęcimianie zdobyli kontaktowego gola także w liczebnej przewadze. Krążek uderzony przez Andrieja Denyskina wylądował w „okienku” tyskiej bramki.

W ostatniej osłonie oświęcimianie starali się gonić wynik. Gol Sebastiana Kowalówki pozwolił gospodarzom zbliżyć się do tyszan na dwa gole. Miejscowi szukali kontaktowego trafienia, ale ostatnie słowo należało do przyjezdnych.

Kibice w trzeciej odsłonie byli świadkami starcia zapaśniczo-pięściarskiego Krystiana Dziubińskiego z Mateuszem Brykiem.

- Kontuzje, które wymuszają nieustanne rotacje w składzie, na pewno nam nie pomagają, dlatego mecz przeciwko Tychom trudno ocenić jako próba generalna przed ligą – ocenił Sebastian Kowalówka, napastnik oświęcimian.

Re-Plast Unia Oświęcim – GKS Tychy 2:5 (1:2, 0:1, 1:2)

Bramki: 0:1 Jeziorski – Padakin 3, 0:2 Bukowski – Jeziorski – Korenczuk 17, 1:2 Denyskin – Valtola 20, 1:3 Jeziorski – Komorski 22, 1:4 Jeziorski – Komorski 43, 2:4 S. Kowalówka Karjalainen – Valtola 50, 2:5 Padakin 59.

Re-Plast Unia: Lundin - Lundin – Ackerd, Djukov; Trkulja, Dziubiński, Sadłocha – Jakobsons, Valtola; Karjalainen, Heikkinen, Ahopelto – Dudkiewicz, Bezuszka; Kowalówka, Krzemień, Debyskin oraz Prusak, Sołtys.

GKS Tychy: Fuczik – Jaśkiewicz, Kaskinen; Jeziorski, Komorski, Padakin – Bizacki, Pociecha; Korenczuk, Turkin, Jansson – Ciura, Jaromersky, Marzec, Galant, Gościński – Sobecki, Bryk; Krzyżek, Ubowski, Bukowski.

Sędziowali: Rafał Noworyta i Szymon Urbańczyk (Oświęcim). Kary: 32 (w tym kara meczu dla Dziubińskiego) - 12 minut. Widzów: 700.