Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej. Szalony mecz. Re-Plast Unia Oświęcim wyrównała stan rywalizacji finałowej z GKS Katowice. Kolejny mecz w stolicy Górnego Śląska

Rajmund Wrotek
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Re-Plast Unia Oświęcim pokonując GKS Katowice w drugim meczu we własnej hali, a czwartym w finałowej serii hokejowego finału, wyrównała stan rywalizacji na 2:2. Kibice byli świadkami hokejowego dreszczowca. To zwycięstwo dla oświęcimian było obowiązkowe, bo kolejny mecz zostanie rozegrany w Katowicach, 10 kwietnia 2024.

Oświęcimianie, po porażce w pierwszym meczu przed własną publicznością, po dogrywce 2:3, nie mogli sobie pozwolić na kolejną wpadkę, przybliżającą rywali do obrony mistrzowskiej korony na jeden już tylko krok. Kibice zastanawiali się, jak podopieczni Nika Zupancicia poradzą sobie z presją.

W połowie premierowej odsłony katowiczanie złapali dwie kary, więc w efekcie musieli przez 33 sekundy grać w podwójnym osłabieniu. Po powrocie pierwszego z ukaranych, Carl Ackered dał oświęcimianom prowadzenie.

Początek drugiej odsłony był rewelacyjny dla oświęcimian. W ciągu 64 sekund wyszli na prowadzenie 3:0. Wtedy w hali przy Chemików nie było chyba żadnego kibica, który pomyślałby, że katowiczanie mogą coś w tym meczu jednak zwojować. A jednak. Trener katowiczan Jacek Płachta wziął czas. Poskutkowało.

Przyjezdni zaczęli mozolnie odrabiać straty. O ile jeszcze pierwszym golem nikt się specjalnie nie przejął, to po bilardowym odbiciu się krążka od bandy i powrotu przed bramkę, kiedy Joona Monto zdobył kontaktowego gola, powinna się zapalić lampka ostrzegawcza.

Pierwsze osłabienie w tym meczu kosztowało oświęcimian utratę trzeciej bramki, a 44 sekundy później katowiczanie już prowadzili. Oświęcimskie trybuny zamilkły. Teraz to trener oświęcimian, Nik Zupancić, musiał wziąć czas, żeby zmobilizować swoich podopiecznych.

Na szczęście dla miejscowych, jeszcze przed drugą przerwą oświęcimianom udało się doprowadzić do remisu. Sebastian Kowalówka poprawił strzał Łukasza Krzemienia.

Na początku trzeciej tercji oświęcimianie odzyskali prowadzenie. Po podaniu zza bramki przez Karjalainena do siatki trafił Erik Ahopelto.

Potem miejscowi grali w przewadze. Do siatki trafił Mark Kaleinikovas, popisując się strzałem z dystansu, bez przyjęcia. Sędziowie po analizie wideo gola nie uznali, doszukując się wcześniejszego wystrzelenia krążka poza lodowisko. Do tej sytuacji gra została cofnięta.

Katowiczanie wyrównali; pozostawiony bez opieki Olli Iisaka z bliska trafił, wykorzystując podanie od Kacpra Maciasia.

W końcówce oświęcimianie wykorzystali liczebną przewagę i wśród miejscowych kibiców odżyła nadzieja, że uda się przechylić szalę na korzyść oświęcimian. Tak się jednak nie stało, bo - zgodnie z obowiązującą dewizą wymiany ciosów - katowiczanie szybko wyrównali. Grzegorz Pasiut z prawego bulika trafił do oświęcimskiej bramki. Minęło 85 sekund od wcześniejszego trafienia oświęcimian.

"Złotego gola" płaskim strzałem zdobył Ville Heikkinen.

Re-Plast Unia Oświęcim - GKS KATOWICE 7:6 po dogrywce (1:0, 3:4, 2:2, dog. 1:0)

Bramki: 1:0 Ackered – Heikkinen – Valtola 14, 2:0 Ahopelto – Diukov 21, 3:0 Lorraine – Krzemień – Ackered 22, 3:1 Cook – Fraszko – Pasiut 25, 3:2 Monto – Lehtimaki – Iisaka 26, 3:3 Monto – Iisaka – Olsson 32, 3:4 Cook 32, 4:4 S. Kowalówka – Krzemień – Lorraine 38, 5:4 Ahopelto – Karjalainen – Heikkinen 42, 5:5 Iisaka - Maciaś 49, 6:5 Heikkinen – Sadłocha – Valtola 53, 6:6 Pasiut - Varttinen 54, 7:6 Heikkinen - Kaleinikovas 67.

RE-PLAST UNIA: Lundin – Diukov, Jakobsons; Kalenikovas Dziubiński, Sadłocha – Valtola, Uimonen; Ahopelto, Heikkinen, Karjalainen – Bezuszka, Ackered; Denyskin, Krzemień, Lorraine – Noworyta; S. Kowalówka, Wanat, Sołtys.

GKS KATOWICE: Murray – Kruczek, Delmas; Fraszko, Pasiut, Bepierszcz – Koponen, Varttinen; Lehtimaki, Monto, Iisakka – Cook, Wanacki; Marklund, Michalski, Olsson – Lebek, Maciaś; Kovalczuk, Smal, Hitosato.

Sędziowali: BARTOSZ KACZMAREK (BYTOM), PAWEŁ BRESKE (JASTRZĘBIE). Kary: 4 – 10. Widzów: 4500. Stan play-off (do 4 zwycięstw): 2:2. Kolejny mecz 10 kwietnia 2024, w Katowicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska