Jolanta Lach została powołana na funkcję skarbnika gminy Andrychów w tej kadencji przez nowe władze. Wcześniej była prezesem zarządu dwuosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością Laked z siedzibą w Bielsku-Białej. Szkopuł w tym, że zgodnie z ustawą z 1997 roku o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne, osoby pełniące funkcję skarbnika gminy nie mogą "być członkami zarządów, rad nadzorczych lub komisji rewizyjnych spółek prawa handlowego".
Co prawda w kwietniu ubiegłego roku Jolanta Lach złożyła informację, że zaprzestała "prowadzenia działalności gospodarczej z dniem 30 marca 2011 roku poprzez wykreślenie z ewidencji działalności gospodarczej", jednak - jak można sprawdzić np. w internecie - nadal figuruje ona w Krajowym Rejestrze Sądowym jako prezes zarządu wspomnianej firmy.
- Byłem w bielskim sądzie. Za 30 złotych opłaty zdobyłem dokumenty świadczące o tym, że nadal jest ona wpisana do KRS - mówi radny PiS z Andrychowa Krzysztof Kubień.
O swych wątpliwościach poinformował radę miejską Andrychowa. Na majowej sesji przewodniczący rady Roman Babski oraz prawnik magistratu uznali, że z zatrudnieniem skarbnika w Urzędzie Miejskim jest wszystko w porządku. Oparli się na wyjaśnieniach Jolanty Lach.
- Wątpliwości byłyby mniejsze, gdyby zainteresowana przedstawiła notarialnie poświadczoną umowę zbycia udziałów w spółce. Tego wymaga Kodeks spółek handlowych. Nam radnym, takiego dokumentu nie pokazano - mówi Krzysztof Kubień.
Sama skarbniczka uważa, że grzebanie w jej sprawach to szukanie sensacji, a radny nie ma prawa, aby domagać się dokumentów dotyczących zbycia przez nią udziałów w spółce, bo to tajemnica. Ponadto uważa, że sprawy już nie ma, bo dopełniła wszelkich formalności. Jeszcze w lutym 2011 r. złożyła oświadczenie o rezygnacji z funkcji prezesa zarządu Lakedu, a 30 marca tegoż roku zaprzestała działalności poprzez wykreślenie z ewidencji działalności gospodarczej.
- Powiadomiłam też nowy zarząd spółki i on powinien zadbać o wykreślenie mnie z rejestru KRS - twierdzi pani skarbnik.
Takie wyjaśnienie nie satysfakcjonuje dociekliwego radnego, który podkreśla, że wątpliwości powinny być rozwiane, bo skarbnik sprawuje pieczę nad blisko 120-milionowym budżetem. Dziś, jak mówi, wysyła zebrane dokumenty do Wydziału Prawnego i Nadzoru Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie. Podkreśla, że to w interesie pani skarbnik było "zniknąć" z KRS i to ona osobiście powinna o to zadbać, czego nie zrobiła.
- Zakaz działalności gospodarczej obejmuje również skarbników - mówi Mirosław Chrapusta, dyrektor wydziału w Urzędzie Wojewódzkim w Krakowie. Dodaje, że gdyby podejrzenia radnego okazały się prawdą, to skarbniczka może stracić stołek.
Aby odwołać skarbnik, rada miejska ma 30 dni od chwili gdy dowie się, że złamano ustawę. Jeśli tego nie zrobi, to wezwie ją do tego wojewoda, który też ma na to 30 dni. Potem powiadamia się MSWiA i wydaje zarządzenie zastępcze. Skarbniczka może się odwoływać do sądów administracyjnych i cywilnych. Prawnik wojewody ma zamiar przyjrzeć się tej sprawie.
Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]
Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
