Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Świadek ukrywa się przed sądem. Co z procesem?

OPRAC.:
Damian Kelman
Damian Kelman
Wideo
od 16 lat
Proces w sprawie zabójstwa Krzysztofa Olewnika cały czas trwa, mimo że zbrodni dokonano na początku XXI wieku. Na 19 czerwca zaplanowano przesłuchanie Ireneusza P.. Termin pozostaje aktualny, mimo że sąd nie zna miejsca pobytu świadka.

Proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika

Proces w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, w którym akt oskarżenia wobec pięciu osób, w tym Jacka K., bliskiego znajomego i wspólnika porwanego, sporządził oddział Prokuratury Krajowej w Krakowie, toczy się przed płockim Sądem Okręgowym od marca 2022 r.

Podczas ostatniej rozprawy, 6 czerwca, powołując się na pismo otrzymane z policji, sąd poinformował strony postępowania, że wezwany w charakterze świadka Ireneusz P., skazany w 2008 r. w pierwszym procesie w sprawie uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, oświadczył, iż nie stawi się na przesłuchanie, przy czym zrezygnował z programu ochrony świadków.

W toczącym się obecnie procesie jeszcze w październiku 2022 r. sąd, w uzgodnieniu ze stronami, ustalił terminy przesłuchań dalszych świadków w sprawie - wtedy też przesłuchanie Ireneusza P. wyznaczono na trzy dni, od 19 do 21 czerwca.

Sąd nie wie, gdzie jest świadek

Odpowiadając na pytania PAP, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Płocku sędzia Iwona Wiśniewska-Bartoszewska poinformowała, że termin przesłuchania świadka Ireneusza P. w dniach 19 do 21 czerwca "nadal pozostaje aktualny". Jak dodała, w ostatnim czasie nie wpłynęły do sądu "żadne nowe informacje", dotyczące miejsca pobytu świadka.

"Do dnia dzisiejszego nie podjęto działań zmierzających do ponownego wezwania świadka lub ustalenia miejsca jego pobytu. Do czasu terminu rozpraw zaplanowanych z jego udziałem nie sposób kategorycznie ustalić, czy świadek stawi się na wezwanie sądu - zna terminy rozprawy - czy też nie" – zaznaczyła sędzia Wiśniewska-Bartoszewska.

Przyznała jednocześnie, że "aktualne miejsce pobytu świadka nie jest sądowi znane".

Kim jest Ireneusz P.?

Ireneusz P., ps. Bokser, Bokserek, pochodzi z Drobina pod Płockiem, gdzie w październiku 2001 r. doszło do uprowadzenia Krzysztofa Olewnika.

W pierwszym procesie, który w sprawie tego porwania, a następnie w 2003 r. zabójstwa uprowadzonego, toczył się w latach 2007-2008, Ireneusz P. został skazany przez Sąd Okręgowy w Płocku na karę łączną 14 lat pozbawienia wolności z możliwością ubiegania się o warunkowe przedterminowe zwolnienie po odbyciu kary 12 lat.

Ireneusz P. był wtedy jednym z 11. oskarżonych, wśród których znaleźli się Robert Pazik i Sławomir Kościuk, skazani ostatecznie na dożywocie - po ogłoszeniu wyroku zostali znalezieni powieszeni w celach Zakładu Karnego w Płocku: Kościuk w 2008 r. i Pazik w 2009 r.

Jeszcze przed tym procesem, w 2007 r. w celi Aresztu Śledczego w Olsztynie został znaleziony powieszony Wojciech Franiewski. Według ówczesnych ustaleń tamtejszej Prokuratury Okręgowej, był on szefem grupy, która porwała Krzysztofa Olewnika.

Ireneusz P. i Wojciech Franiewski poznali się w 1998 r., odbywając wyroki w płockim zakładzie karnym. To wówczas - jak przyznał Ireneusz P. podczas pierwszego procesu - opowiadał Wojciechowi Franiewskiemu o rodzinie Olewników, a ten miał zasugerować, że pieniądze "najlepiej zrobić na porwaniu dla okupu jakiejś bogatej osoby". Później okazało się, że na ofiarę porwania wybrano Krzysztofa Olewnika, który mieszkał sam.

Na początku w 2003 r. rodzina Olewników otrzymała anonim, w którym wskazano właśnie Ireneusza P. oraz Pazika, również pochodzącego z Drobina, jako uczestniczących w porwaniu. W anonimie przekazano też, że Krzysztof Olewnik był wówczas więziony przez porywaczy w okolicach Nowego Dworu Mazowieckiego. Po zatrzymaniu w 2006 r. Ireneusz P. złożył wyjaśnienia i przyznał się do udziału w przetrzymywaniu uprowadzonego.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

W trakcie obecnego procesu w sprawie porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, Katarzyna R., ówczesna żona Wojciecha Franiewskiego - kobieta nosi obecnie inne nazwisko, zeznała jako świadek przed płockim Sądem Okręgowym, że jeździła do domu na działce w Kałuszynie (Mazowieckie) - gdzie, jak się później okazało, był więziony Krzysztof Olewnik - dowożąc żywność dla Ireneusza P., który "tam pomieszkiwał". Katarzyna R. wyjaśniła, że Wojciech Franiewski mówił jej wtedy, że Ireneusz P. musi się ukrywać się w Kałuszynie, bo kogoś pobił. Kałuszyn, jak relacjonowała, odwiedzał też Sławomir Kościuk.

Katarzyna R. w pierwszym procesie o uprowadzenie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika była oskarżona o udział w zorganizowanej grupie przestępczej - ostatecznie od zarzutu tego została uniewinniona. Sąd orzekł wówczas wobec niej karę roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata za ukrywanie dokumentów.

Czego dotyczy obecny proces?

W akcie oskarżenia, który do płockiego sądu okręgowego trafił pod koniec czerwca 2021 r., krakowski oddział Prokuratury Krajowej zarzucił Jackowi K., przyjacielowi i wspólnikowi Krzysztofa Olewnika, udział w zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym oraz udział we wzięciu przy użyciu przemocy, Krzysztofa Olewnika jako zakładnika, przetrzymywanie go do zapłaty okupu w wysokości 300 tys. euro.

Okres i sposób przetrzymywania uprowadzonego, poprzez m.in. przykucie łańcuchem do ścian oraz umieszczenie pokrzywdzonego w zbiorniku na nieczystości, łączył się z jego szczególnym udręczeniem, a ostatecznie został on pozbawiony życia. Podczas pierwszej rozprawy, w marcu 2022 r., Jacek K. nie przyznał się do zarzucanych czynów, a zarzuty określił, jako absurdalne.

Podobne zarzuty, jak w przypadku Jacka K., w tym udziału w grupie zbrojnej, która porwała Krzysztofa Olewnika, krakowski oddział Prokuratury Krajowej przedstawił też Eugeniuszowi D., ps. Gienek.

Aktem oskarżenia objęto również Grzegorza K., byłego samorządowca z Sierpca, któremu zarzucono m.in. wykorzystanie, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, stanu emocjonalnego i położenia Włodzimierza Olewnika, czyli ojca uprowadzonego, i przekazywanie mu nieprawdziwych informacji oraz wyłudzenie 160 tys. zł.

Zarzuty doprowadzenia Włodzimierza Olewnika do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przedstawiono też dwóm innym oskarżonym, w tym Andrzejowi Ł. - chodzi m.in. o ponad 120 tys. zł i nieprawdziwe zapewnienie o możliwości doprowadzenia do uwolnienia porwanego oraz Mikołajowi B. - chodzi m.in. o przekazanie 13 tys. zł i wprowadzenie w błąd, co do możliwości zidentyfikowania miejsc logowań telefonu używanego przez sprawców uprowadzenia.

Akta postępowania, które toczy się przed płockim Sądem Okręgowym, wraz z załącznikami liczą ponad 400 tomów. Na obecnym etapie terminy rozpraw zaplanowano do początku grudnia.

Po tym, jak w nocy z 26 na 27 października 2001 r. Krzysztof Olewnik został uprowadzony z własnego domu, sprawcy kilkadziesiąt razy kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu. W lipcu 2003 r. porywaczom przekazano 300 tys. euro, jednak uprowadzony nie został uwolniony. Jak się później okazało, został zamordowany miesiąc po odebraniu przez przestępców pieniędzy. Jego ciało zakopano w lesie w pobliżu miejscowości Różan (Mazowieckie) - zwłoki odnaleziono dopiero w 2006 r.

lena

Źródło:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Świadek ukrywa się przed sądem. Co z procesem? - Portal i.pl

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska