Zabił kobietę i zastanawiał się, czy uśmiercić znajomego

Ze wstępnych ustaleń wynika, że oskarżony poznał Mariolę S. w 2007 r. gdy pracował w jednym z antykwariatów, potem zostali parą. Razem zbierali złom i sprzedawali go w punktach skupu surowców wtórnych. Pieniądze w dużej części przeznaczali na alkohol. Krzysztof G. w przeszłości miewał konflikty z prawem. Odpowiadał za rozbój i groźby karalne.

Wysoki, szczupły, żonaty 48-latek, z zawodu mechanik samochodowy, potwierdził w prokuraturze, że dokonał zabójstwa znajomej Marioli S. Do zbrodni doszło koło północy 12 kwietnia br. w suterenie kamienicy przy ul. Dwernickiego. Niestety nie było świadków tego, co rozegrało się między Krzysztofem G., a około 50- letnią Mariolą S. Oboje zarzucali sobie niewierność.

Podejrzany podał, że kobieta robiła mu o to pretensje, on zaprzeczał. Rozmowa przerodziła się w awanturę. W pewnej chwili mężczyzna sięgnął po nóż i zadał nim ciosy w szyję pokrzywdzonej. Okazały się śmiertelne. Po zadaniu ciosów Krzysztof G. usiadł obok kobiety, później przykrył jej ciało kocem.

Już po tragicznym zdarzeniu do pomieszczenia przyszedł mężczyzna, który wynajmował mieszkania w budynku. Jemu Krzysztof G. przyznał się do dokonania zabójstwa. Świadek widział zwłoki kobiety, wezwał policję i pogotowie. Krzysztof G. groził mężczyźnie śmiercią, ale na jego prośbę schował wyjętą już siekierę. Oskarżony został zatrzymany i aresztowany. Po zbadaniu okazało się, że jest nietrzeźwy. Do odrębnego postępowania wyłączono materiały dotyczące usiłowania zabójstwa znajomego. 

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!