MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielka Loża Wschodu

Maciej Pinkwart
Ratownicy TOPR udzielili ostatnio pomocy walczącemu Tybetowi, przewożąc śmigłowcem ratunkowym jego flagę nad Tatrami.

Dobrze, że nie działo się to na Słowacji, bo wówczas Tybet musiałby zapłacić za lot flagi, bo tam pomocy udziela się za pieniądze. Chyba że Tybet byłby ubezpieczony, wówczas koszt przelotu pokryłby ubezpieczyciel. W Polsce płaci za to państwo, czyli wszyscy, czyli nikt.

Czołowi politycy znów przepychają się w kolejkach do kamer telewizyjnych, by oświadczać prawie
to samo w podobnych sprawach. Prawie - jak wiadomo - robi wielką różnicę, więc jest przynajmniej możliwość wyboru.

Niekiedy można nawet wybrać wersję językową - na randce we trójkę z ładną amerykańską dziewczyną prezydent mówił w języku niezrozumiałym dla panny Rice, zaś premier w języku niezrozumiałym dla prezydenta.

Niemniej prezydent wykazał się tolerancją i poczuciem humoru, bo angielskie przemówienie Tuska bezustannie wywoływało uśmiech na jego strudzonej twarzy - a światowców nic tak nie bawi, jak tzw. polish jokes, popularne właśnie w USA, które reprezentowała pani sekretarz stanu. Notabene, spóźnienie prezydenta na uroczystość udowodniło, że jak zawsze potrafi on pokazać klasę i dać
do zrozumienia, że czas, kiedy rządzili nami sekretarze, już minął.

Złośliwa prasa podawała, że prezydenta poprowadzono okrężną drogą, ale to nieprawda, bo nie
od dziś wiadomo, że prezydent zawsze idzie do celu najprostszą drogą. Problemem bywa tylko wybór celu.
Przez lata usilnie staraliśmy się o to, by wykazać przed światem, że Polska jest krajem pozostającym w kręgu cywilizacji zachodniej.

Wykorzystywaliśmy do tego przede wszystkim fakt, iż nasz wywodzący się z wikingów książę Mieszko ochrzcił się w obrządku rzymskim, a nie bizantyjskim. Potem zawsze walczyliśmy z nawałami Wschodu, oczywiście w przerwach między walkami z walczącym z nami Zachodem. Zawsze jednak ktoś z tego Zachodu ucierał nam nosa, a to wytykając zapóźnienie cywilizacyjne, a to nieumiejętność posługiwania się nożem i widelcem, a to nieznajomość języków.

Dopiero ostatnio pan prezydent uświadomił nam, że po cóż mamy być na końcu tabeli pierwszej ligi zachodniej, jeśli możemy znaleźć się na czele okręgowej ligi wschodniej. Oto w orędziu z 19 sierpnia poinformował świat, że Polska wraz z Litwą, Łotwą, Estonią, Ukrainą, Gruzją i Azerbejdżanem zbudowała blok państw, którego głos mocno liczy się na Zachodzie.

Wydaje się, że w Wielkiej Loży Wschodu, której Wielkim Mistrzem chce być pan prezydent, znaczącym brakiem jest nieobecność Mołdowy, bez której podporządkowanie nam chanatu Moskwy może być trudne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska