Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Nowy rok kobiety przynoszą pecha?

Magdalena Balicka
Magdalena Balicka
Kamil Bogusz, historyk z Chrzanowa o Sylwestrowych i noworocznych zwyczajach.

Dziś świętując sylwestra, gromadzimy się na wspólnych zabawach w domu czy lokalu, króluje wesoła muzyka i tańce, a gdy zegary wybijają północ, ludzie wznoszą toast szampanem, witając Nowy Rok. A jak było dawniej?

Jako takich zwyczajów noworocznych (sylwestrowych) nie było. Były za to ciekawe zwyczaje na zapusty, czyli karnawał, który z tym jest powiązany.

Mianowicie?

Parobcy przebierali się za cyganów i wróżyli. Tak było w okolicach Rudawy. Natomiast w Byczynie, Trzebini i Krzeszowicach baby przebierały się za chłopów, a chłopi za baby. W okolicy Szczakowej i także w Trzebini czasem za Żydów, by też powróżyć na nowy rok.

Były jednak też zwyczaje ucztowania na bogato.

Gdzieniegdzie istniał na przełomie XIX i XX wieku zwyczaj urządzania we wtorek zapustny w domach muzyki dla panien i młodzieńców, szczególnie w Ciężkowicach. Ponoć muzykanci byli raczeni napitkiem i mięsiwem aż do przesytu. Powszechnie bawiono się wesoło w domach, jedząc wiele mięsiwa, a także w karczmach, gdzie nie brakowało szczególnie piwa.

Dużo jedzono, ale też tańczono.

W Gromcu np. tańczono na „konopie”. W Płazie, kiedy tańczyły dziewczyny, to po to, by miały dobry len, a mężczyźni na owies. Zabawa kończyła się we wtorek o godzinie 12, aby następnie przywitać post. Wówczas zasiadano do stołu, gdzie jedzono śledzia pod różnymi postaciami oraz jałowy żur. Podczas ostatniej zabawy chłopcy przypinali dziewczętom kloce, czyli takie skorupy z jaj na nitce. Rozsypywali też popiół ze spalonych obrączek drewnianych (po beczkach) po to, aby w czasie tańca opadały dziewczętom spódnice (taki zwyczaj były w okolicy Krzeszowic).

Ponoć dawniej w Krzeszowicach i okolicach był zwyczaj, że we wtorek zapustny dziewczęta, które się nie wydały za mąż, zaprzęgano do kloca.

Musiały go ciągnąć, dopóki się nie okupiły. W Trzebini natomiast poprzebieranych chłopców nazywano Suzołami.

To prawda, że w Nowy Rok kobiety przynosiły pecha?

Pierwsza przekraczająca próg domu osoba mogła przynieść szczęście lub pecha. Szczęście przynosił mężczyzna, a kobieta - im piękniejsza, tym więcej nieszczęść zapowiadała. Dlatego też kobiety w tym dniu na wszelki wypadek pozostawały w domach, a chłopcy i mężczyźni kolędowali od domu do domu, składając życzenia noworoczne. Ten zwyczaj początkowo praktykowano w wigilię Bożego Narodzenia. Został potem przeniesiony na Nowy Rok. a

Rozmawiała Magdalena Balicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska