Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ropica Górna: mają drugi nowy most

Marek Podraza
Wartość nowego mostu  wyniosła prawie trzy miliony 930 tys. zł
Wartość nowego mostu wyniosła prawie trzy miliony 930 tys. zł Marek Podraza
We wtorek oficjalnie oddano do użytku nowy most na Sękówce w Ropicy Górnej. To był wyjątkowy dzień. Nie tylko z powodu finału inwestycji, ale ze względów sentymentalnych. Most nazwano im. Grzegorza Stecha, zmarłego kilka miesięcy temu dyrektora Zarządu Dróg Wojewódzkich, który pochodził z Sękowej. Poza tym decyzja o budowie mostu była jedną z jego ostatnich. W uroczystości otwarcia wzięła więc udział jego żona Marzena Stech.

- Dla nas jest to wyjątkowa i wzruszająca chwila. Dla mojego męża najważniejszy był człowiek. Budował nie tylko drogi i mosty, ale dobre relacje między ludźmi - mówiła. Mąż był rozkochany w ziemi gorlickiej. Przyjeżdżaliśmy tutaj razem, zawsze bardzo gościnnie nas przyjmowaliście. I tak jest teraz - podkreślała wzruszona.

Całkowicie zmodernizowany most był ostatnim drewnianym w Małopolsce. Powstał jeszcze za czasów zaboru austriackiego. Wówczas, podobnie jak teraz, miał duże znaczenie, bowiem znajdował się na głównym trakcie węgierskim. Przetrwał pierwszą wojnę światową, ale podczas drugiej światowej został wysadzony.

Po wojnie został odbudowany jako most drewniany z podporami drewnianymi i taki funkcjonował do 1983 roku. - Podczas powodzi w 1983 roku został zniszczony i ponownie odbudowany jako most drewniany, ale już bez podpór. W latach 2010-2011 ponownie został uszkodzony przez powódź i wymagał przebudowy - przypomniała wójt Małgorzata Małuch.

Z czasem stał się niebezpieczny. - Mamy wspaniały prezent na Boże Narodzenie - mówiła Czesława Rachowicz, mieszkanka wsi.
W zasadzie można powiedzieć, że Ropica mostami stoi, bowiem przed rokiem, również na drodze wojewódzkiej, zakończyła się tam budowa mostu Europejskiego. Do jego budowy również przyczynił się Grzegorz Stech.

Dzisiaj mieszkańcy gminy w geście wdzięczności, ale i pamięci ustawili dla niego pamiątkową tablicę. - Jeszcze przed śmiercią chciał, aby powstała Fundacja Grzegorza Stecha "Pomagamy zdolnej młodzieży" - mówiła ze wzruszeniem Marzena Stech
Fundacja została powołana, by nieść wszechstronną pomoc młodym, zdolnym ludziom, którzy chcą się uczyć i rozwijać swoje talenty mimo trudności i przeciwności życia. Jej prezesem i współzałożycielem jest właśnie pani Marzena Stech, która kontynuuje wielkie dzieło swojego męża.

- Nasze działania kierujemy do uczniów i studentów, którzy są zdolni, ambitni i chcą pokonać krąg niemocy wynikającej z ubóstwa lub niewydolności środowiska. Chcemy wspierać i nagradzać ich starania oraz być obecni na kolejnych etapach edukacji i rozwoju osobistego. Chcemy też budować mosty, na których spotykać się będą ludzie chcący pomóc tej młodzieży - dodaje pani Marzena Stech.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska