MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przemyt do kraju nieistniejącego

Artur Drożdżak
Austro-Węgry były w rozsypce, Rosja dostawała w dupę od bolszewików, Prusy zaraz miały zniknąć z mapy, ale ck policjanci we wrześniu 1918 r. skoncentrowani byli na wykryciu przemytników. Ustalili, że "grupa Izraelitów skutecznie dokonuje tego rodzaju przestępstw".

Wyśledzono Mehla B., czeladnika piekarskiego, lat 24. On doprowadził ich do Józefa S. z Nowego Korczyna, a ten do urzędnika Beniamina K. z Bochni. Urządzono zasadzkę i zatrzymano przemytników. Na wozie mieli 585 kg mąki w 9 workach, podczas rewizji znaleziono kolejne. Już po powstaniu wolnej Polski o sprawie nie zapomniano i Beniamina K. oskarżono o nielegalny handel. 4 stycznia 1921 r. uznano go za winnego i skazano na cztery tygodnie aresztu. Udowodniono, że Żydzi z Królestwa Polskiego przemycali mąkę i tytoń albo zlecali to oskarżonemu K.

Czytaj także:**Jak bunt rzeźników sparaliżował Kraków**

W lutym 1921 r. Żyd przez adwokata odwołał się od winy i kary, bo osobiście sprzedażą mąki się nie zajmował. - Do mego domu przyjeżdżali jak do hotelu ludzie przejezdni, mnie zatem nic nie interesowało, co ludzie ci przywozili i co z towarami robili. O pośrednictwie w handlu mąką mowy być nie może, albowiem brak po mojej stronie świadomości, że popełniam czyn niedozwolony i że osobom z Królestwa nie wolno uprawiać handlu mąką - bronił się. Żalił się, że kara wobec okoliczności łagodzących jest nadmiernie wygórowana i niestojącą w żadnym stosunku do rzekomej winy. Sąd odwoławczy odrzucił apelację, utrzymując w mocy wyrok.

Po tej decyzji Beniamin K. napisał prośbę o łaskę. "Gdybym zmuszony był karę odcierpieć w aresztach, pociągnęłoby to dla mnie i rodziny ruinę majątkową. Jestem starcem lat 65, chorym , utykającym na jedną nogę, który z powodu choroby należny jest do opieki domowej" - pisał. Gdyby musiał siedzieć w Krakowie, to z trudem i przy ponoszeniu wielkich wydatków rodzina mogłaby go odwiedzać. Zmuszony byłby też jadać wikt więzienny, co w szkodliwy sposób podziałałoby na stan jego zdrowia. Prosił o odbycie kary w Bochni. - Tu miałbym kontakt z rodziną, mógłbym wpływać na gospodarstwo domowe i stan interesów - argumentował. Prośbę spełniono. Gdyby stary Żyd miał lepszego adwokata, mógłby się bronić, że sąd, wydając w 1921 r. wyrok, był niesprawiedliwy. Bo jak można odsiadywać karę za przemyt towarów do kraju, który już od trzech lat nie istniał?

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Matkobójca stanie przed sądem
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska