Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Płaczące dziecko w samochodzie, błyskawiczna reakcja przechodniów

Halina Gajda
fot. Halina Gajda
Matka zostawiła małe dziecko w zamkniętym, zaparkowanym samochodzie.

Z konsekwencjami prawnymi musi się liczyć mama dwójki maluchów, która zostawiła jedną ze swoich pociech w zamkniętym samochodzie, a sama poszła z drugim dzieckiem szukać toalety. Cała sprawa rozegrała się w czwartek przed południem. Kobieta zostawiła samochód na zamkniętym odcinku ulicy Kołłątaja, blokując przy okazji wyjazd z placu budowy.

Przechodniów zaniepokoiło to, że maluch w środku głośno płakał, był wyraźnie przestraszony. Ponieważ nigdzie nie było widać nikogo z opiekunów, któraś z przypadkowych osób zgromadzonych przy aucie, bez zbędnego zastanowienia się zadzwoniła na policję. Ta pojawiła się na miejscu błyskawicznie.

- Szczęście, że auto stało w cieniu, miało - niewiele bo niewiele - ale uchylone okna. Gdyby operowało słońce, nikt z nas by się nie zastanawiał, tylko wybił szybę - opowiadał nam zdenerwowany przechodzień.

Maluchowi nic się nie stało. Skończyło się na strachu. Mogło być jednak znacznie gorzej. Dla zobrazowania - w takim zamkniętym, wystawionym na słońce samochodzie może być nawet plus 60 stopni Celsjusza. Chwała tym, którzy zareagowali. Nawet, jeśli było to tylko dmuchanie na zimne.

Gazeta Gorlicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska