Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czekają na dzień, kiedy będą się mogli pobawić

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Katarzyna Gajdosz-Krzak
Olwia Kurzeja wymaga codziennej rehabilitacji. Jej młodszy o dwa lata brat Wiktor wierzy jednak, że kiedyś siostra się z nim pobawi
Olwia Kurzeja wymaga codziennej rehabilitacji. Jej młodszy o dwa lata brat Wiktor wierzy jednak, że kiedyś siostra się z nim pobawi Arch. Moniki Kurzei
Oliwia Kurzeja ma zespół Downa, nie potrafi mówić, ani chodzić. Uczniowie zbierają nakrętki na rehabilitację chorej dziewczynki

Monika Kurzeja była w siódmym miesiącu ciąży, gdy dowiedziała się, że jej córeczka urodzi się z wadą serca. Lekarze byli gotowi natychmiast zoperować noworodka. Mała Oliwka wygrała bitwę o życie, ale ta operacja nie zakończyła jej walki. Dziś dziewczynka ma osiem lat i nadal zmaga się z problemami zdrowotnymi. Do kłopotów z sercem, które udało się zaleczyć, doszła padaczka i chora tarczyca. Oliwka ma problemy z przełykaniem, musi być karmiona przez sondę. Ponadto cierpi z powodu zespołu Downa.

Wymaga codziennej rehabilitacji. Dlatego koledzy ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Starym Sączu pomagają koleżance w zbiórce środków na leczenie.

- Kiedy dowiedziałam się, że u córeczki stwierdzono zespół Downa, w ogóle się nie przejęłam. Może dla niektórych brzmi to dziwnie. Ale ja po prostu cieszyłam się, że słyszę jej płacz, że ona żyje - wspomina pierwsze dni życia Oliwii jej mama, Monika Kurzeja.

Dziś marzy, żeby córka wypowiedziała słowo „mama” i postawiła pierwszy samodzielny krok. Dziewczynka nie nauczyła się jeszcze mówić, nie potrafi też chodzić.

- Każdy dzień rehabilitacji przybliża nas do spełnienia marzeń - mówi pani Monika.

Nie kryje jednak, że opłacenie zajęć córki przekracza możliwości finansowe rodziny, która utrzymuje się tylko z jednej pensji męża. Pani Monika, by opiekować się Oliwką, musiała zrezygnować z pracy. Liczą każdy grosz, a godzina rehabilitacji to koszt 50-70 zł. Kurzejowie teraz są w stanie zapewnić córce dwie godziny ćwiczeń w tygodniu.

- Kiedy Oliwka miała rehabilitację pięć razy w tygodniu, mogła niemal samodzielnie stać - opowiada jej mama. Nie kryje, że pomocny przy stawianiu pierwszych kroków córki byłby również nf-walker. Urządzenie, dzięki któremu dzieci z zaburzeniami ruchu mogą same stać, kosztuje jednak 35 tys. zł. Ale to jest poza zasięgiem rodziny. Niedawno kupili wózek dla Oliwki. Na inne sprzęty już nie wystarczy.

Pani Monika jest bardzo wdzięczna uczniom ze Szkoły Podstawowej nr 1, że chcą pomóc Oliwce, choć znają ją tylko ze zdjęć i opowieści nauczycieli. Dziewczynka ma indywidualny tok nauczania.

- Chciałabym, by, tak jak jej młodszy braciszek Wiktor, mogli się z nią kiedyś pobawić - pani Monika, wierzy, że spełni się to marzenie.

W styczniu w SP nr 1 zorganizowano „tydzień dla Oliwki”, podczas którego udało się zebrać 3 tys. zł na jej rehabilitację. Teraz uczniowie zaangażowali się w akcję zbierania plastikowych nakrętek, które później oddadzą firmie recyklingowej, a pozyskane w ten sposób pieniądze również przekażą na leczenie dziewczynki.

- To sprawdzona akcja. Pomogliśmy już w ten sposób innym naszym uczniom. Mamy nadzieję, że i dla Oliwki uda się zebrać potrzebne fundusze - mówi pedagog SP nr 1 Grażyna Kałuzińska.

Za tonę nakrętek można dostać nawet 700 zł.

Oliwię można także wesprzeć wpłacając pieniądze na konto Stowarzyszenia Sursum Corda, którego dziewczynka jest podopieczną: 26 8805 0009 0018 7596 2000 0080, z dopiskiem/tytułem „Oliwia Kurzeja”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska