Mostek na potoku w Ropicy Górnej liczy ponad wiek, a za chwilę może go w ogóle nie być, bo się zawali. Nikt nowego najpewniej nie wybuduje

Na most trafić łatwo, bo wystarczy nieco tylko zjechać z drogi wojewódzkiej w kierunku Koniecznej. Dokładnie na wysokości skrętu w stronę Bartnego. Latem przeprawa kryje się nieco za drzewami, ale teraz, gdy jeszcze nie wszystko w pełni kwitnie, widać ją z trasy.

- Teraz jest już w takim stanie, że tak naprawdę zagrozić mu może każdą większa woda – mówi ze smutkiem Aleksander Gucwa, mieszkaniec Sękowej. - To już ostatnia chwila, by go ratować. Bo jak runie, to nikt już go nie odbuduje – przewiduje.

Ponieważ Gucwa mocno jest związany z lokalną historią, znalazł w zasobach Archiwum Narodowego w Krakowie zdjęcie, na którym obiekt został uwieczniony. Na fotografii widać łąki, gdzieś w oddali chatę, na pierwszym planie jest jednak most.
- Marzeniem byłoby doprowadzić do wyjściowego stanu – dodaje.

O starej przeprawie rozpisują się miłośnicy Beskidu Niskiego. Korzystają ze ścieżki, która prowadzi na wojenną nekropolię. Jedni pieszo, inni na rowerach. Bez trudu można go również odnaleźć na Google Maps. Internauci opisali go krótko, dołożyli własne zdjęcia zrobione w o różnych porach roku. I komentarze.

- Magiczny jak z Narnii – czytamy w jednym z nich.

Pozostałe też są pełne podobnych przymiotników: urokliwy, wspaniały, fantastyczny. Tylko to niestety nie wystarczy by przetrwał kolejną kolejne pokolenia.
- Mamy dokumentację z pozwoleniem na budowę – przyznaje Małgorzata Małuch, wójt gminy. - Szukamy programów, z których moglibyśmy skorzystać, by przeprowadzić remont, bo jeśli my tego nie zrobimy, to nikt inny się nie podejmie – dodaje.

Samorząd realizował ostatnio duże zadanie związane z remontem cmentarzy z I wojny światowej. Był nawet plan, by do tymże objąć również mostek, ale ostatecznie się to nie udało. Wójt szansę widzi w programach transgranicznych.
- Szacujemy, że potrzeba około 300 tysięcy złotych – dodaje. - Z własnych środków nie uda nam się tego zrealizować, stąd decyzja o poszukiwaniu zewnętrznych funduszy - dodaje. 
Zapewnia, że gdy tylko takie się pojawią, samorząd będzie aplikował.