Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chrzanów. Oszuści atakują metodą na "policjanta"

Magdalena Balicka
Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej policji ostrzega seniorów przed naciągaczami. Zmodyfikowali metodę "na wnuczka". Teraz podszywają się pod funkcjonariuszy.

Oszuści próbujący wyłudzić pieniądze od starszych osób tym razem zaatakowali w Chrzanowie nie na "wnuczka", ale na funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego. To nowy sposób złodziei?
Trzeba być czujnym, bo pomysłowość oszustów nie zna granic. Kilka dni temu do starszej pani zadzwonił człowiek podający się za członka rodziny. Wyciągnął od kobiety kilka informacji, m.in. dane banku, w którym trzyma pieniądze. Później zadzwonił ponownie, tym razem podając się za funkcjonariusza CBŚ. Próbował wmówić chrzanowian-ce, że jej bank jest pod obstrzałem złodziei i musi jak najszybciej wypłacić całą gotówkę, 20 tys. złotych, a kwotę kazał przekazać osobie, która się zjawi u niej po pieniądze jeszcze tego samego dnia. Zapewniał, że oszczędności wrócą do starszej pani, gdy bank upora się z problemem.

Chrzanowianka dała się nabrać. Poszła do banku wypłacić gotówkę.

Czujność wykazała na szczęście pracownica banku. Zdementowała informację o grasującym oszuście i nie wypłaciła pieniędzy starszej pani. Sprawę zgłosiła też na policję.

Dużo jest ostatnio prób naciągnięcia seniorów na pieniądze?

Ostatnio na szczęście mniej, ale jakiś czas temu mieliśmy dziennie po kilka takich zgłoszeń. Dawno jednak nikt nie dał się oszukać. Sam, gdy pełniłem dyżury, odebrałem kilka telefonów od osób, które były niedoszłymi ofiarami.

Co sprawia, że babcia czy dziadek tracą czujność i dadzą się nabierać?
Złodzieje grają na emocjach seniorów. Do tego dochodzi pośpiech. Wmawiają im, że jeśli pieniądze nie będą szybko, to ich wnuczek wpadnie w kłopoty, na przykład pójdzie do więzienia albo straci mieszkanie. Zawsze ostrzegam mieszkańców, by nie dali się ponieść presji czasu. Warto zadzwonić do rodziny i sprawdzić, czy wnuczek rzeczywiście jest w tarapatach, a w przypadku funkcjonariusza skontaktować się z policją i zapytać, czy naprawdę na bank napadł jakiś zbir.

Jak oszuści znajdują swoje ofiary?

To zorganizowane grupy przestępcze. Ich ofiarami są prawie wyłącznie osoby starsze, często o archaicznych imionach - takie bowiem kryterium stosują oszuści, wyszukując swoje ofiary w książce telefonicznej. Duża rola jest tutaj młodszych członków rodziny, którzy na bieżąco śledzą doniesienia z kraju o przestępcach działających w ten sposób. Powinni uczulić swoich dziadków czy rodziców, by byli czujni i nigdy nie dawali pieniędzy obcym. Gdy już ktoś do nich zadzwoni i zorientują, że próbuje od nich wyłudzić pieniądze, powinni jak najszybciej zaalarmować policję. Mamy wtedy szanę na złapanie przestępców. a
Rozmawiała Magdalena Balicka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska