Komietet Bezpieczny Andrychów chce "ucywilizować Romów"

- W tej chwili drukowane są listy z treścią naszej petycji i zaczynamy zbiórkę podpisów - zapowiada 35-letni działacz społeczny Piotr Kucharski z Andrychowa. Dodaje, że akcję koordynuje zawiązany w tym celu komitet "Bezpieczny Andrychów". Jego skład szybko się powiększa. To mieszkańcy centrum Andrychowa, sklepikarze, właściciele kamienic, ludzie uważający, że są terroryzowani przez romską społeczność. W Andrychowie mieszka ok. 140 Romów. To jedno z większych ich skupisk w Polsce.

Raz były podpisy
Ostatni raz do większych incydentów z udziałem osób narodowości romskiej i polskiej doszło w Andrychowie w 2008 r. Wówczas także zbierano podpisy, ale w końcu sprawa rozeszła się po kościach. Od tego czasu zdarzają się drobne utarczki, głównie o to, że Romowie żebrają w centrum miasta, kąpią się w fontannach na głównym deptaku, zanieczyszczają centrum. Dotychczas udawało się jakoś koegzystować społeczności polskiej i romskiej. Także dlatego, że w mieście działają aż dwa stowarzyszenia Romów, które starają się odkłamywać stereotyp Cygana czy Roma.

- A Polacy to nie rozrabiają, nie biją się, nie żebrają? Nie można wszystkich spraw wkładać do jednego worka - mówi Gerard Linder, prezes Małopolskiego Stowarzyszenia Romów Jamaro z Andrychowa. Wie o incydencie w centrum miasta, próbie kradzieży roweru.

- Maluchy się pobiły. Wielkiej afery nie ma, co robić. Od tego jest prawo - dodaje.

Ilu ich było?
Po Adrychowie krąży plotka, że napaści na 13-latka dokonała większa grupa Romów. Policjanci ustalili jednak, że sprawca był jeden. Został zatrzymany na gorącym uczynku przez przechodniów, oddany w ręce funkcjonariuszy. Sprawą 16-letniego sprawcy ma się zająć sąd rodzinny. Będzie odpowiadał za próbę kradzieży roweru wartego 1500 zł oraz pobicie. Uderzył mocno 13-latka pięścią w twarz, potem kopnął w głowę. Chłopak trafił do szpitala.

- Sprawca miał już konflikty z prawem. Jest nam znany - mówi Elżbieta Goleniowska-Warchał rzecznik wadowickiej policji. Ze statystyk straży miejskiej nie wynika jednak, by Romowie w Andrychowie sprawiali większe trudności niż inni. Jak mówi Jan Kajdas, szef straży miejskiej po ostatnich wydarzeniach w mieście postanowiono wprowadzić więcej patroli policji i straży.

Integracja nie wypaliła
Nie da się jednak ukryć, że integracja społeczności romskiej jest trudna. Romskie dzieci nie chcą chodzić do szkół.Tadeusz Kołacz, naczelnik wydziału edukacji w chrzanowskim magistracie informuje, że w ub.r. do podstawówek na terenie gminy uczęszczało 9 uczniów narodowości romskiej. Nie wiadomo ilu będzie w br.

Ośrodek Wspierania Rodziny w Andrychowie prowadził specjalne akcje integracyjne dla tej narodowości, a w mieście organizowano Piknik Romski. Akcje nie udały się dlatego, że udział w nich bojkotowała społeczność romska. Obecnie nie sposób dowiedzieć się w OWR i w magistracie co urzędy mają do zaproponowania tej społeczności. W OWR odmówiono informacji, a magistrat nie nadesłał odpowiedzi na nasze pytania.

Iskrzy w Chrzanowie
Ostatnio także w Chrzanowie podnoszą się głosy, że "coś z Romami trzeba zrobić". 70 mieszkańców podpisało się pod petycją do burmistrza Ryszarda Kosowskiego oraz policji skarżąc się na zachowanie Romów.

- Młode grupy tej narodowości wulgarnie wyzywają przechodniów, obrzucają ich kamieniami. Pozostają bezkarni - twierdzi jeden z protestujących Borys Modrzejewski, mieszkaniec ul. Sądowej w Chrzanowie. Kilkakrotnie zgłaszał policji, że przy ul. Kadłubek, Sądowej i Berka Joselewicza dzień i noc parkują samochody należące do Romów. I to w miejscu, gdzie jest znak zatrzymywania się,

- Radiowozy przejeżdżają tamtędy często, ale ani raz nie zatrzymały się by wystawić mandat źle parkującym- przekonuje. Monika Ryś mieszkanka Chrzanowa opowiada z kolei o bulwersującym ją innym zdarzeniu z 28 lipca na basenie na os. Kąty.

- Grupka Romów wskoczyła do basenu chlapiąc wszystkich dookoła. Nikt im mnie zwrócił uwagi, że pływają w brudnych ubraniach - twierdzi kobieta. Dodaje, że dzień wcześniej ciężarna kobieta, która weszła do wody w bluzce zasłaniającej brzuch została przez ratownika wyproszona z basenu.

Borys Modrzejewski podkreśla, że nie jest rasistą i nie żąda wysiedlenia Romów z miasta, jednak domaga się, by prawo było tak samo restrykcyjne dla nich, jak dla pozostałych obywateli. Podobie mówi Piotr Kucharski z Andrychowa.

- My tylko chcemy, by prawo było jedno dla wszystkich. Tego domagamy sięw naszej petycji pod którą zbieramy podpisy- zauważa mieszkanic Andry- chowa. Robert Matyasik, rzecznik chrzanowskiej policji zaznacza, że po otrzymaniu petycji od mieszkańców zwiększyła się liczba patroli we wskazanych dzielnicach miasta. Przekonuje, że w mieście nia ma problemu agresywnych Romów.

- Są traktowani tak samo jak inni polscy obywatele. Jeśli coś przeskrobią wystawiamy im mandaty lub ścigamy w zależności od przewinienia - zaznacza.

Elżbieta Mirga Wójtowicz, pełnomocnik wojewody ds Romów podaje, że nie dotały do niej sygnałów o incydentach w Andrychowie i Chrzanowie.

Ryszard Kosowski, burmistrz Chrzanowa na razie nie chce komentować sprawy zachowania Romów. - To bardzo delikatny temat i zanim cokolwiek zdecyduję, muszę go dogłębnie przeanalizować - mówi.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+