Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomóżcie w odnalezieniu Marzeny Siemek

Magdalena Balicka
Na Marzenę czeka jej mama Alina Siemek (po prawej). Będzie wdzięczna za informacje.
Na Marzenę czeka jej mama Alina Siemek (po prawej). Będzie wdzięczna za informacje. fot. Magdalena Balicka
Rodzice 28-letniej Marzeny Siemek mieszkającej na trzebińskim osiedlu Gaj błagają o pomoc w znalezieniu ich ukochanej córki. Ostatni raz widzieli ją w środę, godzinę przed południem. Nie mówiac słowa, wyszła z domu i ślad po niej zaginął. Nie wzięła ze soba ani torebki z pieniędzmi, ani telefonu komórkowego.

Drobnej, ważącej niespełna pięćdziesiąt kilogramów dziewczyny o czarnych, długich włosach i brązowych oczach szukają policjanci i jej najbliżsi. - W najbliższy poniedziałek, po prawie półtorarocznym okresie bez pracy, Marzena miała rozpocząć staż jako fizjotera-peutka. Była szczęśliwa, że w końcu opuści szeregi bezrobotnych - opowiada Alina Siemek, matka zaginionej kobiety. Wierzyła, że nowa praca sprawi, że jej jedyna córka zapomni o nieszczęśliwej miłości.

- Alan był całym jej życiem. Gdy po trzech latach zerwał z nią tuż przed ślubem, załamała się - opowiada ze łzami w oczach. Dobrze wie, że Marzena ma trudny charakter i bywa impulsywna. Nie ma żalu do Alana, bo jak twierdzi, to dobry facet, ale żal jej córki. - Po zerwaniu cały czas się obwiniała i chodziła smutna. Nic jej nie cieszyło. Nawet przestała się malować - dodaje.

Gdy w ubiegłym tygodniu Marzena dowiedziała się, że wróci do zawodu, pierwszy raz od wielu miesięcy ujrzała na jej twarzy radość. Ale córka cieszyła się tylko do ubiegłego poniedziałku, wtedy znów spotkała się z Alanem.

- Nie wiem, czy do niego pojechała specjalnie, czy przypadkowo spotkała na ulicy. Wiem tylko, że wróciła bardzo przygnębiona. Nawet nie chciało jej się odebrać wyników badań z medycyny pracy. Mówiła, że to nieważne - mówi łamiącym się głosem matka Marzeny.

W czwartek, trzebińscy policjanci po przyjęciu zgłoszenia o zaginięciu rozpoczęli przeszukiwanie terenu i przesłuchania najbliższych. Przejrzeli miejski monitoring. Wynika z niego, że kobieta ok. godz.14 była nad zalewem Kozi Bród w Czyżówce, potem zawróciła. Policyjne psy wytropiły ją także w okolicach wzniesienia, tak zwanej Eksnerki na wsi w Gaju pod Trzebinią. Tam ślad się urwał. - Robimy wszysko, by znaleźć Marzenę całą i zdrową. Nie wykluczamy, że gdzieś wyjechała - mówi rzecznik chrzanowskiej policji Robert Matyasik.

Zniknięciem Marzeny przejęci są jej sąsiedzi z całego osiedla Gaj w Trzebini. - To taka śliczna, młoda dziewczyna. Zawsze grzeczna, uśmiechnięta - mówi Jadwiga Kiełbus, szefowa przedszkolnej "szóstki" na os. Gaj w Trzebini. Zna ją dobrze. - Chodziła z moją córką do liceum. Kilka dni temu rozmawiały ze sobą - dodaje.

Barbara Biśta, mieszkanka osiedla, także wierzy, że dziewczyna odnajdzie się zdrowa. - Może spotkała jakichś znajomych i postanowiła wyjechać na kilka dni, by zapomnieć o problemach - snuje przypuszczenia kobieta.

Pan Adam z Gaju zastanawia się, czy czasem idąc na spacer nie zwichnęła albo nie złamała nogi i męczy się teraz z dala od ludzi. Liczy, że tak się jednak nie stało. - To, że Marzeny nie ma w okolicznych szpitalach, nic nie znaczy. Mogła wsiąść do pociągu i wyjechać nawet nad morze - dzieli się swoimi przypuszczeniami pan Adam.

Alina Siemek, mama dziewczyny, apeluje do Czytelników "Gazety Krakowskiej", którzy mogą wiedzieć, gdzie podziała się jej córka, by bezzwłocznie zaalarmowali policję.

Zaginiona
28-letnia Marzena Siemek mieszka w Trzebini na os. Gaj. Ma 165 cm wzrostu, waży około 48 kilogramów. Ma długie ciemne włosy i brązowe oczy. Wychodząc z domu była ubrana w brązową bluzę z kapturem i buty sportowe marki Nike. Prawdopodobnie wyszła z myślą o spacerze. Nie miała przy sobie plecaka ani torebki z dokumentami. Ma znak szczególny - bliznę na kolanie.
Poszukiwania kobiety prowadzi komisariat w Trzebini - nr tel. 32 612 13 84 lub alarmowy - 112.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska