Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakopane: czy palisada TPN to samowola budowlana?

Łukasz Bobek
W czwartek przy płocie odbyła się wizja lokalna inspektorów nadzoru budowlanego
W czwartek przy płocie odbyła się wizja lokalna inspektorów nadzoru budowlanego Łukasz Bobek
Płotem, jaki Tatrzański Park narodowy postawił u wylotu Doliny Kościeliskiej, zainteresowali się urzędnicy zakopiańskiego nadzoru budowlanego. Inspektorzy dokonali oględzin parkanu rozdzielającego szlak od posesji Marka Beckera, na której znajduje się ciąg straganów z pamiątkami i oscypkami. To on zawiadomił nadzór, bo uważa, że płot stanął nielegalnie.

Zakopane: 250 tys. złotych mniej gmina wyda na kulturę

Drewniana palisada wysoka na 183 centymetry stanęła na szlaku turystycznym, przez całą długość działki należącej do Marka Beckera. Jak informowaliśmy na naszych łamach w połowie grudnia, płot został postawiony pięć centymetrów od granicy prywatnej posesji Beckera.

- Tak ustawiony płot spowodował ograniczenie służebności dojazdu do mojej posesji. Ponadto ogranicza widoczność przy wyjeździe z mojej działki. Może dojść do tragedii. Z tego powodu złożyłem wniosek do parku, by postawić przy wyjeździe z mojej posesji dwa lustra, tak jak to się robi w miejscach trudno dostępnych - zaznacza Becker.

Jego adwokat Łukasz Podsiadło, który również uczestniczył w wizji lokalnej, twierdzi, że sprawa płotu jest oczywista. - To jest ewidentne złamanie prawa, bo jeśli płot został postawiony na drodze, łamie prawo służebności. A jeśli stanął na cudzym gruncie, łamie prawo własności - mówi Podsiadło. - Zastanawiamy się też, jak wygląda w majestacie prawa samo postawienie tego płotu - czy Tatrzański Park Narodowy czasem nie musiał zgłaszać do odpowiednich instytucji kwestii postawienia parkanu.

Jak dodaje Marek Becker, pojawia się także kwestia starego płotu z żerdzi, który - jak twierdzi właściciel - "gdzieś znikł". - To była moja własność. Został on usunięty przez pracowników parku i nie wiadomo, gdzie jest - zaznacza właściciel posesji sąsiadującej ze szlakiem do doliny.

Inspektorzy nadzoru budowlanego na miejscu wysłuchali stron, a następie sprawdzili stan faktyczny. Dokładnie zmierzyli palisadę i sfotografowali ją.

- Teraz trzeba poczekać na wydanie decyzji - mówi Władysław Widera, zastępca powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Zakopanego. - Musimy teraz zebrać informacje o postawionym płocie z kilku źródeł. Poza tym mamy bardzo wiele pracy, więc trudno określić, kiedy wydamy decyzję.

Jednak o decyzję nadzoru nie obawia się TPN. - Dokonaliśmy wszelkich niezbędnych formalności, by ten płot postawić. Z naszych informacji wynika, że stawianie płotu, który nie graniczny z drogą publiczną, nie wymaga ani pozwolenia, ani zgłoszenia - mówi Szymon Ziobrowski, prawnik TPN. - Postawiliśmy płot, by odgraniczyć szlak turystyczny od straganiarstwa najgorszego typu. Według nas mieliśmy do tego pełne prawo.

Jak dodaje Ziobrowski, park nie zgodzi się na postawienie luster, o które wnioskuje pan Becker. - Ewentualnie zamontujemy znak "strefa zamieszkania", który wymusza na użytkownikach drogi wolniejszą jazdę - zaznacza Ziobrowski.

Sylwester w Krakowie: sprawdź, gdzie możesz go spędzić i porównaj ceny!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska