Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piwniczna-Zdrój: basen do zamknięcia?

Wojciech Chmura
Baseny Kąpieliska na Radwanowie przyciągają tłumy. Mało kto wie o problemach technicznych
Baseny Kąpieliska na Radwanowie przyciągają tłumy. Mało kto wie o problemach technicznych Przemysław Malisz
Jeśli gmina Piwnicza-Zdrój nie dojdzie do porozumienia z wykonawcą i ten nie usunie usterek, jeden z basenów będący częścią kompleksu rekreacyjnego pod nazwą Kąpielisko na Radwanowie zostanie wyłączony z użytkowania.

Chodzi o basen przykryty dachem, który od ubiegłego lipca, czyli od oficjalnego otwarcia całego obiektu, nie ma pełnego odbioru. - Problem rozbija się o wentylację, którą zakwestionował inspektor nadzoru budowlanego. Dla niego sam fakt, że dach jest rozsuwany, to za mało - podkreśla poddenerwowany całą sytuacją burmistrz Piwnicznej Edward Bogaczyk. - Żąda osobnych urządzeń. To wykonawca, a nie my, musi znać się na tego rodzaju detalach technicznych - dodaje.

Kąpielsko cieszy się ogromnym powodzeniem. W upalne dni na odkrytych basenach przebywają setki osób. Nie tylko z okolicznych miejscowości, ale także turyści z całego kraju.

- A tu idzie w świat wiadomość, że baseny będą zamknięte. Chcemy tego uniknąć - mówi Bogaczyk. - Usterki zdarzają się na wszystkich obiektach i trzeba je usunąć. Tego domagamy się od wykonawcy z Tarnowa. Nie udało nam się skontaktować z przedstawicielem firmy Faweterm. Konflikt trwa już od miesięcy i wcześniej wykonawca podkreślał, że nie ma sobie nic do zarzucenia.

- Rozpisaliśmy przetarg na budowę kąpieliska na zasadzie "zaprojektuj-wybuduj" - mówi burmistrz Bogaczyk. - A to oznacza, że wykonawca sam dla siebie zrobił dokumentację i ją realizował. Nam miał oddać gotowy do użytku obiekt, bez żadnych problemów ze strony nadzoru budowlanego.

Oddany ponad rok temu kompleks składa się z głównej niecki basenowej z wydzielonymi torami dla umiejących pływać, gdzie głębokość dochodzi do 180 cm. Jest w nim zamontowana zjeżdżalnia rurowa i prosta. Obok basenu głównego na świeżym powietrzu jest także mały brodzik z fontannami dla dzieci. W budynku znajdują się kasy, sanitariaty i szatnie. Osobna część wydzielona jest na taras widokowy. Inwestycja kosztowała gminę niecałe 6 mln zł.

- Jeśli wykonawca nie zrobi wymaganej klimatyzacji, gmina zajmie mu gwarancje bankowe w wysokości ok. 200 tys. zł, za co sami usuniemy usterki nie pozwalające na korzystanie z zadaszonego basenu - zapowiada Edward Bogaczyk. - Sprawa najprawdopodobniej zakończy się w sądzie, bo w grę wchodzą pieniądze z odszkodowania i kary umownej, które szacować już teraz można na ponad półtora miliona złotych - dodaje burmistrz.

Napisz do autora:
[email protected]

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska