Do redyku niedaleko. Łąki w Czarnem w gminie Sękowa nie są już jasno zielone jak jeszcze w czerwcu. Trawa żółknie. Za miesiąc baca Józef Klimowski i juhasi spędzą stado przez Radocynę, Konieczną, granicą państwa do Regietowa, a potem Wysową, Ropki, Czertyżne, Banicę, Mochnaczkę, Halę Łabowską, Makowicę do Rytra, i dalej przez Przehybę do Krościenka i do Nowego Targu. Od czterech miesięcy pracują na halach w Czarnem. W weekend i wczorajsze święto przy bacówce ruch był jak na Krupówkach. Gorliczanie chętnie przyglądali się ich pracy. Nie było takich, którzy nie skusiliby się na owcze sery.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!