MKTG SR - pasek na kartach artykułów

„Taka pobudka”. Ten wieczór należał do Roberta Ruchały! Sądecki fighter odzyskał tytuł

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Robert Ruchała miał co świętować w Gdańsku. Sądeczanin wrócił do wygrywania
Robert Ruchała miał co świętować w Gdańsku. Sądeczanin wrócił do wygrywania fot. Robert Ruchała Facebook
Ależ to były emocje w gdańskiej Ergo Arenie. Sądeczanin Robert Ruchała, reprezentant klubu Grappling Kraków nie miał litości dla Patryka Kaczmarczyka, szybko nokautując swego oponenta. Pojedynek, który odbył się w ramach gali XTB KSW 94 trwał raptem 59 sekund, Ruchała pokazał wielką moc tym samym odzyskując tymczasowy tytuł w kategorii piórkowej utracony po porażce z Francuzem Salahdinem Parnassem w sierpniu ub. roku na KSW 85.

„Taka pobudka” – zdjęciem z takim podpisem pochwalił się sądecki mistrz na swoim profilu w mediach społecznościowych. Pozuje na nim w hotelowym łóżku wraz z pasem i okazałym pucharem KSW. Była to dla niego dziesiąta wygrana w zawodowej karierze.

Dodajmy, że dla obydwu zawodników była to druga bezpośrednia konfrontacja w karierze. W październiku 2021 roku na gali KSW 64 Robert Ruchała triumfował nad Kaczmarczykiem jednogłośną decyzją sędziów. Sądeczanin przerwał serię trzech zwycięstw z rzędu zawodnika z Radomia mającego na koncie mistrzostwo organizacji Armia Fight Night.

Sam pojedynek był krótki i intensywny. Nie brakowało w nim energicznych wymian w stójce, a w decydującej akcji Ruchała trafił rywala tzw. frontalnym kopnięciem na korpus. Ten nie zdołał się już podnieść.

25-latek, który w sierpniu 2023 roku na gali XTB KSW 85 odbywającej się w Parku Strzeleckim w Nowym Sączu utracił tymczasowy pas KSW po porażce z Francuzem Salahdinem Parnassem miał w sobie ogromną motywację, by powrócić do wygrywania. Polak przegrał wtedy przez nokaut techniczny w czwartej rundzie.

- Cały czas analizuję, co zrobiłem źle. Od razu jak schodziłem z oktagonu to pomyślałem „kurcze w czym jestem od niego gorszy?”. Wyszedłem przede wszystkim pewny siebie, miałem głowę do tego, nie odpuściłem, miałem ciężkie momenty w walce, co było widać. Muszę wrócić do domu, przespać się z tym, żeby to do mnie doszło, że przegrałem i wrócić silniejszy. Naprawdę zrobiłem wszystko, to co mówiłem, miałem najlepsze przygotowania, trenowałem z najlepszymi, muszę obejrzeć te walkę… Nie wiem co nie wyszło – zastanawiał się wówczas Robert Ruchała przed zgromadzonymi dziennikarzami.

Stadion Sandecji Nowy Sącz nabiera kształtów. Elewacja, nowy chodnik

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska