18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Zobacz najstarszy miejski dokument Krakowa [ZDJĘCIA]

inf. pras., (jag)
To najstarszy dokument miejski Krakowa. Akt lokacyjny, wystawiony przez księcia Bolesława Wstydliwego, ostatniego małopolskiego Piasta, ustanowił prawny statusKrakowa na prawie magdeburskim na wzór Wrocławia. Będzie okazja zobaczyć go w siedzibie Archiwum Narodowego przy ul. Siennej 16 w sobotę 8 czerwca 2013 r. w godzinach 12.00.-19.00. O godzinie 11.00 wydarzenie zostanie zainuagurowane przez prezydenta miasta Krakowa Jacka Majchrowskiego.

Przechowywany w Archiwum Narodowym w Krakowie akt lokacyjny miasta Krakowa z 5 czerwca 1257 r. to jeden z najstarszych i najcenniejszych dokumentów z zasobu. Dokument wystawiony został przez księcia krakowskiego i sandomierskiego Bolesława Wstydliwego, syna Leszka Białego, ostatniego przedstawiciela małopolskiej linii Piastów. Na jego mocy Kraków lokowany został na prawie magdeburskim na wzór Wrocławia, stawał się gminą samorządową, na której czele stał dziedziczny wójt wraz z wybieraną wśród mieszczan ławą. W mieście funkcjonowała Rada Miejska kierowana przez burmistrza, wybieranego spośród jej członków. Władze nie tylko administrowały miastem ale też pełniły funkcje sądownicze.

Dokument wymienia też liczne przywileje i nadania, które uzyskali zarówno wójtowie, jak i cała gmina miejska.
Lokacja wprowadziła nowe założenia urbanistyczne i architektoniczne. Wytyczono wówczas istniejący do dziś plan zabudowy Krakowa, z największym wśród miast średniowiecznych rynkiem pośrodku i odchodzącymi od niego szerokimi ulicami.
Przez przyjęcie prawa magdeburskiego miasto wchodziło w środkowoeuropejski system prawa miejskiego, które zapewniało miastu w dużym stopniu status autonomiczny a ponadto obecność we wspólnocie nie tyle międzynarodowej, co ponadpaństwowej.

Sam dokument sporządzony został w języku łacińskim, na pergaminie. Spośród pięciu podwieszonych pieczęci zachowały się dwie: kasztelana krakowskiego i wojewody krakowskiego. Nie zachowały się pieczęcie: księcia, biskupa krakowskiego i kapituły krakowskiej.

Dokument został w ciągu ostatnich miesięcy dogłębnie przebadany pod względem historycznym. Nigdy nie został zbadany pod kątem techniki wykonania.

Akt lokacyjny przechowywany jest w XIX wiecznej gablocie pulpitowej wykonanej z drewna i szkła. Gablota wykonana jest na wymiar dokumentu. Pergamin przechowywany jest w pozycji poziomej i ustabilizowany jest za pomocą paskowych narożników przymocowanych do dna gabloty, pieczęcie ułożone są w zagłębieniach wykonanych w dnie gabloty. Nie ma zachowanych informacji kto wykonał gablotę i od kiedy dokument jest w niej przechowywany. Do Archiwum akt lokacyjny został przekazany już w gablocie.

TŁUMACZENIE TEKSTU AKTU LOKACYJNEGO


W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego amen. Dokumentami, świadkami, wieścią i dowodem czynu godzi się zabezpieczyć i wzmocnić dzieła zasługujące na życzliwość, aby zaciemnieniem niepamięcią lub przeinaczeniem nie zostały zapomniane. Skoro przeto zrzeszenie ludzi, które jest czymś naturalnym i za takie uchodzi, czyni na ziemi sprawiedliwość, to jest ono korzystne dla wszystkich na równi z samą sprawiedliwością. Zamierzając przeto lokować miasto w Krakowie i zgromadzić tu ludzi z różnych stron świata, wpajamy w uszy każdemu z osobna, tak współczesnym, jak i przyszłym, że my Bolesław z łaski Boga książę Krakowa i Sandomierza razem z przesławną matką naszą Grzymisławą i szlachetną małżonką naszą Kunegundą, miasto to lokujemy na tym samym prawie, na jakim lokowane zostało miasto Wrocław, jednak aby to co się tam dzieje, było zmienione tak, jak według prawa i wzoru miasta Magdeburga dziać się powinno, a jeśli kiedyś wynikłaby co do tego jakaś wątpliwość, mają odwoływać się do prawa pisanego.

Po pierwsze stanowczo więc pragniemy, aby to było przestrzegane i obiecujemy wójtom naszym Gedkowi zwanemu Stilvoyt, Jakubowi niegdyś sędziemu z Nysy i Dytmarowi zwanemu Wolk, którzy przed nami osobiście stanęli, w sposób nienaruszony przestrzegać, że żaden z mieszczan, mieszkający w tym mieście przez sześć lat nie będzie nam uiszczać żadnego czynszu ani składać jakichkolwiek opłat od osób lub miejsc swoich względnie należących do tego miasta, z wyjątkiem komór sukienniczych i komór przekupniów, które pospolicie nazywają się cram, od których, skoro je naszym kosztem i wysiłkiem wybudujemy - jak to im obiecaliśmy - pięć części czynszu z nich do nas wpłynie, zaś szóstą część dziedzicznie będą pobierać wyżej wymienieni wójtowie; to jednak nie z mocy prawa ale z naszej szczególnej łaski. Gdy zaś upłynie owych sześć lat, od każdej parceli mają nam płacić pół łuta srebra zwyczajowej wagi niemieckiej, która będzie obowiązywała w momencie płacenia. Nadajemy wyżej wspomnianym wójtom prawo i swobodę zatrzymywania dla siebie pomieszczeń rzeźników, piekarzy i szewców lub nadawania ich wieczyście według swej woli innym tak, że posiadacze tychże pomieszczeń mają być wieczyście zwolnieni od płacenia wszelkiego czynszu. Po upływie zaś lat wolnizny wójtowie otrzymają w tym mieście wieczyście i swobodnie co szóste dworzyszcze; to jednak mają posiadać nie z mocy prawa, lecz ze szczególnej naszej łaski. Podobnie będą posiadać swobodnie i prawem dziedzicznym inne dworzyszcze za miastem, gdzie będzie się dokonywać uboju bydła.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska