Zara w CH Kaskada w Szczecinie. Zobacz jak wygląda
Przypomnijmy, jeszcze na początku roku w Szczecinie działały dwa sklepy ZARA - jeden w Centrum Handlowym "Galaxy", drugi w Galerii Handlowej "Kaskada". Ale pod koniec stycznia, oba sklepy zostały zamknięte. Z tym, że w "Kaskadzie" w związku z remontem, a w "Galaxy" sklep został zlikwidowany. Miłośniczki marki były zrozpaczone.
Spółka ZARA Polska jeszcze w 2023 roku podjęła decyzję o rezygnacji z powierzchni handlowej w CH Galaxy w Szczecinie (al. Wyzwolenia). Natomiast postanowiła zwiększyć powierzchnię sprzedaży w swoim sklepie w GH Kaskada. Dziś (czwartek, 16 maja) po czterech miesiącach sklep został otwarty w zupełnie nowej odsłonie.
- Unowocześniliśmy go - mówi Martyna, menadżerka działu męskiego i wymienia te nowości. To możliwość płacenia na kasach samoobsługowych, przestronne i jasne wnętrza, zdecydowanie większe przymierzalnie, elektroniczny sposób liczenia ubrań branych do przymierzalni, elektroniczny sposób oddawania przymierzonych rzeczy, zupełnie nowy dział dla najmłodszych dzieci - tzw. dział maluszka (poziom -1).
Martyna przyznaje, że klientki dopytywały właśnie o ten dział, bo widziały, że w innych sklepach tej marki takie działy istniały.
- Ale to nie koniec naszych nowości - dodaje. - Wkrótce, może to potrwać około miesiąca, będziemy mieli w salonie w Szczecinie zainstalowany system Silo.
To specjalny system do wydawania zamówień, jakie klienci zrobili online.
- Już personel sklepu nie będzie się tym zajmował - tłumaczy. - Zamówienia wydawane będą przez system.
Identyczne systemy działają już w Polsce. Są w Warszawie, Krakowie. - Ale najbliższy sklep z systemem Silo działa w Berlinie - mówi Martyna i zdradza, że cała obsługa sklepu nie może się już doczekać tej nowości, bo zdejmie to z nich sporo obowiązków.
- Jest przestronnie i jasno - mówią klientki, które już przed godziną 9 stały przed sklepem, bo liczyły na nowości w asortymencie w nowo otwartym salonie.
Natomiast te, które wyszły z przymierzalni narzekają na mała liczbę uchwytów na wieszaki w kabinach.
- Teraz, latem to nie jest aż tak duży problem, choć nie jest wygodnie, bo nie ma gdzie powiesić rzeczy - opowiadają. - Ale katastrofa będzie zimą, kiedy trzeba będzie coś przymierzyć.
- Zwrócimy na to uwagę - przyrzeka szefowa regionu ZARA, ale zdradza, że o liczbie haczyków w przymierzalniach decydowali projektanci, a nie praktycy. - Taki był design.
Potężne ulewy i gradobicia. Strażacy walczyli żywiołem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?