Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Załuska: Nie dostałem sygnału z klubu, ale chcę przedłużyć kontrakt

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Bramkarz Wisły Kraków Łukasz Załuska rozegrał dobry mecz z Lechem Poznań. Golkiper „Białej Gwiazdy” nie puścił ani jednej bramki, ale szczerze przyznał: – Wolałbym w każdym meczu wpuszczać dwie bramki i zdobywać trzy punkty, niż zachowywać czyste konto i remisować 0:0.

– Byliśmy bardzo zmotywowani na to spotkanie – dodaje Załuska. – Wiedzieliśmy, jakie jest ono ważne. Mogliśmy sobie praktycznie przypieczętować pierwszą ósemkę, ale trzeba oddać, że graliśmy z naprawdę dobrym zespołem. Cieszy to, że kolejny raz nie przegrywamy w domu i taka solidność gry defensywnej całego zespołu. Myślę, że choć nie było trzech punktów, to jest dużo plusów po tym spotkaniu.

Lech nie zdominował w tym meczu Wisły. Owszem były fazy, gdy poznaniacy przeważali, ale nie stwarzali sobie zbyt dużej liczby sytuacji, po których bramkarz Wisły zmuszony byłby do efektownych interwencji. – Spodziewaliśmy się, że jeśli Lech nie strzeli w pierwszych dwudziestu minutach bramki, a często to robił w poprzednich meczach, to będą takie piłkarskie szachy – tłumaczy bramkarz Wisły. – I że kto pierwszy strzeli gola, ten spotkanie wygra. Chcieliśmy zdobyć trzy punkty, ale też ten jeden trzeba przyjąć z pokorą i przypieczętować awans do ósemki za tydzień w Niecieczy.

W pierwszej połowie kilka razy dochodziło do nerwowej sytuacji, gdy Ivan Gonzalez zagrywał niedokładnie piłkę do Łukasza Załuski. Bramkarz Wisły, zapytany, czy rozmawiał z Hiszpanem na ten temat, mówi: – Porozmawialiśmy chwilę i myślę, że jeszcze jest nad czym pracować.

Autor: Bartosz Karcz, Gazeta Krakowska

W samej końcówce Lech był bliski strzelenia gola, ale Nicki Bille Nielsen przeniósł piłkę nad bramką. Załuska wspomina jednak nie tylko o tej okazji rywali. – Ogólnie Lech miał kilka dobrych sytuacji – przyznaje bramkarz Wisły. – Myślę, że to jest zespół, który jest jednym z kandydatów do zwycięstwa w lidze. Dziwne byłoby, gdyby nie stworzył sobie u nas żadnej sytuacji.

Data meczu z Lechem, 31 marca, była ważna dla samego Łukasza Załuski. To do tego dnia Wisła miała czas, na podjęcie decyzji i poinformowanie bramkarza, czy decyduje się skorzystać z opcji przedłużenia kontraktu, jaka zawarta jest w umowie tego zawodnika z „Białą Gwiazdą”. Załuska zapytany, czy otrzymał z klubu informację, jak wygląda sprawa, odparł z uśmiechem: – Miałem wyłączony telefon, więc nie wiem, czy ktoś dzwonił, czy nie…

Po chwili dodał jednak nieco poważniej: – Nie było sygnału z klubu, ale ja bardzo w to wierzę, że zostanę tutaj na dłużej. Chcę robić wszystko, żeby ten kontrakt przedłużyć i czekam na decyzję zarządu. Mam nadzieję, że będzie ona pomyślna i to się wszystko wyjaśni jak najszybciej.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska