40-letni Białorusin i jego 14-letnia córka trafili do szpitala w Zakopanem po wypadku, do jakiego doszło na śnieżnej rynnie przy ul. Piłsudskiego pod Giewontem.
Do wypadku doszło w niedzielę - na torze, na który turyści - mimo protestów obsługi - weszli ze swoimi pontonami. W trakcie zjazdu ponton wypadł z trasy, przebił bariery zabezpieczające, a turyści spadli z wysokości 5 metrów w dół.
Mężczyzna na obrażenia twarzy i złamaną rękę. Ranna jest także jego córka. Oboje trafili do szpitala w Zakopanem.