Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żadne żaby nie śpiewają tak pięknie jak... chrzanowskie

Magdalena Balicka
Magdalena Balicka
„Żaby” szukają świeżej krwi. Może i ty dołączysz do chóru. Chrzanowska grupa śpiewacza świętuje swoje setne urodziny

Bez chrzanowskich „Żab” nie może się odbyć żadna większa uroczystość w gminie. Uświetniają imprezy już od stu lat. Początkowo na poważną, patriotyczną nutę. Ostatnio, pod batutą nowego dyrygenta Andrzeja Sapińskiego, bardziej rozryw-kowo. Jednak cały czas poruszając serca i dusze słuchaczy.

W przyszłą niedzielę, 18 grudnia, Chór Męski „Żaby” będzie obchodził jubileusz. Ma być hucznie. Panowie mają urodzinowe życzenie.

- Żeby dołączyły do nas nowe „kijanki”. Młodzi ludzie, którzy zechcą kultywować wiekową tradycję - uśmiecha się Jan Jarczyk, dyrektor chóru.

- „Żaby” to nasza lokalna perełka. Panowie są fantastyczni, a ich głosy, choć niektórzy już grubo po 80-tce, nadal przyprawiają o ciarki - zachwala chórzystów Teresa Wojciechowska, wiceszefowa chrzanowskiego Domu Kultury.

Grupa powstała w 1916 roku. Pierwszym prezesem był Adolf Loewenfeld, w którego domu -obecnej siedzibie muzeum - odbywały się próby. Pierwszym dyrygentem był nauczyciel miejskiego gimnazjum Tadeusz Urbańczyk. Zespół początkowo skupiał głównie uczniów i nauczycieli, potem poszerzył skład o rzemieślników.

Nazwę „Żaby” wymyślił dyrygent... - Latem przy otwartym oknie słychać było rechot żab z pobliskich łąk - opowiada Jan Jarczyk. Zaznacza, że ówczesny dyrygent często cytował słowa z „Pana Tadeusza”: „Żadne żaby nie śpiewają tak pięknie, jak polskie”. - Nazwa szybko przylgnęła - dodaje Jan Jarczyk, podkreślając, że Tadeusz Urbańczyk znał całego „Pana Tadeusza” na pamięć. Cytował poemat na okrągło.

- Mamy też swą pieśń sztandarową pod tym samym tytułem co nazwa chóru. Przez pewien okres w historii nie mogliśmy jej śpiewać, bo jest tam zwrotka o boćku, co ma dziób czerwony. I właśnie ten fragment nie podobał się ówczesnej władzy - uśmiecha się na samo wspomnienie Jan Jarczyk. Nie wyobraża sobie, że mógłby opuścić choć jedną próbę chóru.

- To pasja, na którą zawsze udaje się wygospodarować czas. Jedynie jak zdrowie nawali, to zostaję w domu - zaznacza.

Na dowód, że od zawsze „Żaby” skupiały samych pasjonatów, opowiada anegdotę z lat 30-tych ubiegłego wieku, gdy prezesem był wciąż Adolf Loewenfeld. - Był w Krakowie i spieszył się na próbę chóru do Chrzanowa. Nie zwrócił uwagi, że na stacji kolejowej wbiega do pociągu wiedeńskiego. Gdy się zorientował, wpadł w taką panikę, że pociągnął za hamulec ręczny. Wysiadał awaryjnie, ale nie spóźnił się na próbę - śmieje się Jan Jarczyk.

Obecny szef chóru śpiewa z „Żabami” od 25 lat. - Wciągnął mnie kolega z pracy, z Zakładów Metalurgicznych w Trzebini - wspomina. Wcześniej udzielał się w chórze kościelnym w Krystynowie. Tam poznał swoją żonę Marysię. - Jej tata był słynnym dyrygentem - chwali się pan Jan.

Chór za swą działalność został uhonorowany przez Polski Związek Chórów i Orkiestr - Honorową Odznaką Złotą z Laurem, a przez burmistrza Chrzanowa Medalem za Zasługi dla rozwoju Miasta i Ziemi Chrzanowskiej.

„Żaby” często koncertują wspólnie z innymi chórami regionu. Obecnie liczą 26 osób.

W najlepszych okresach swojej działalności śpiewało nawet 50 członków, a kariery zaczynali w nim późniejsi uznani muzycy: Andrzej Ciołczyk, Eugeniusz Strycharczyk, Aleksander Szarota, Kazimierz Ciołczyk i Włodzimierz Skalski.

Dziś młodych trudno zwabić do chóru.

- A szkoda, bo nasz skład to same stare żaby i nie jesteśmy w stanie przez to zaśpiewać niektórych numerów. Głosy już nie te - wyznaje dyrektor. Liczy jednak, że uda się wyłowić młode talenty. Zaprasza chętnych na próby do Domu Kultury w każdy poniedziałek i środę o godz. 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska