Wybory w Tarnowie: wszyscy ludzie kandydatów

Mieczysław Bień przyznaje, że jego pomoc dla kandydatki PiS może zaskoczyć wielu tarnowian. Przez dwie ostatnie dekady znacznie bliżej mu było do Unii Wolności, Ruchu Stu i Platformy Obywatelskiej.

- Moje doradztwo to nie jest pomoc dla partii PiS, tylko dla Anny. To dziewczyna, z którą zawsze byliśmy w samorządzie w opozycji. Ale jak coś sensownego dla miasta chcieliśmy przeforsować, popierała dobre pomysły - mówi były prezydent Tarnowa. Sam o powrocie do polityki na razie nie myśli, dodając, że zajęcie menedżera pałacu w Janowicach pochłania go od czterech lat bez reszty. Bień nie wyklucza jednak, że kiedyś wróci z politycznej emerytury.

Zobacz także: Tarnów: zacięta walka na programy o fotel prezydenta

Na tym nie kończy się lista ekspertów, z pomocy których korzysta sztab kandydatki. Ich personaliów nie chce jednak ujawniać. Poza jednym wyjątkiem - Anna Czech prowadzenie swojej kampanii powierzyła Jerzemu Jurczyńskiemu i krakowskiej specjalistycznej agencji PRCM.

W Tarnowie ten PR-owiec znany jest przede wszystkim ze świadczenia przez kilka lat usług Azotom. W swojej karierze piastował także stanowisko rzecznika prasowego Wisły Kraków oraz TeleFoniki Bogusława Cupiała. Na początku dekady pracował też przy strategii kampanii marketingowej szwedzkiego Grippena, uczestniczącego w przetargu na samolot dla polskiej armii.

- Dotąd nie pracowałem na rzecz polityków, ale Anny Czech nie traktuję w tych kategoriach, tylko jako sprawnego menedżera - mówi Jurczyński.

Kampania Ryszarda Ścigały spoczywa w rękach agencji PR Pawła Piszczka, przed laty dziennikarza mediów drukowanych, radia i telewizji. W marketingu politycznym zdobył już jednak spore doświadczenie. Odpowiadał za udane kampanie wyborcze lidera PO w regionie Aleksandra Grada. Przed czterema laty zaangażowany był też w wyborczy sukces obecnego prezydenta Tarnowa.
- Obecna kampania Ryszarda Ścigały, podobnie jak poprzednia, będzie spokojna i merytoryczna, odwołujaca się do argumentów, a nie niepotrzebnych emocji - mówi Piszczek. Program wyborczy lidera Tarnowian to przede wszystkim efekt pracy kandydata i jego współpracowników.
Ale opinii z zewnątrz również nie unika. Choćby od rodowitych tarnowian pracujących w różnych zakątkach kraju albo miejscowych specjalistów, niezwiązanych z magistratem.

Z trójki kandydatów tylko Jakub Kwaśny z SLD agencji PR na potrzeby kampanii nie wynajmował.
- Sam interesuję się PR i marketingiem politycznym - wyjaśnia nauczyciel akademicki z wydziału ekonomii i stosunków międzynarodowych Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. W kwestiach wizerunkowych korzysta między innymi ze wsparcia Piotra Górnikiewicza, szefa firmy reklamowej Re-druk.

Konstruując program, posiłkował się na wiele sposobów. Na przykład plan rozbudowy północnej obwodnicy miasta zrodził się na forum internetowym, którego Kwaśny jest zarejestrowanym użytkownikiem. Pomysł Centrum Edukacji dla Społeczeństwa Informacyjnego to koncept Krzysztofa Głomba i stowarzyszenia Miasta w Internecie. Proponując uruchomienie edukacyjnej Mediateki, korzystał z rad Grzegorza Pietruczuka - prywatnie przyjaciela, oficjalnie wiceburmistrza Warszawy-Bielan. W kwestii komunikacji debatował z klubem miłośników komunikacji miejskiej.

- Powinniśmy się cieszyć, jeśli kandydaci są otwartoci na korzystanie z wiedzy innych osób - mówi jeden z bardziej doświadczonych tarnowskich samorządowców. - To sugeruje otwartość na współpracę przyszłego zwycięzcy z liderami opinii w mieście. Bo najgorsze, co mogłoby się zdarzyć, to zasklepienie się prezydenta w urzędzie.

Wybierz prezydenta Tarnowa.**Oddaj głos
już dziś**

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Wejdź na**kryminalnamalopolska.pl**

60 tysięcy złotych do wygrania. Sprawdź jak. Wejdź na**www.szumowski.eu **