Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wraca sprawa zabójstwa na os. Na Wzgórzach

Artur Drożdżak
Blok w Nowej Hucie. Zakuty w kajdanki Zbigniew S. opowiedział swoją wersję śmierci Zenona T.
Blok w Nowej Hucie. Zakuty w kajdanki Zbigniew S. opowiedział swoją wersję śmierci Zenona T. Artur Drożdżak
Z wykorzystaniem manekina i przy udziale zakutego w łańcuchy oskarżonego Zbigniewa S. krakowski sąd przeprowadził eksperyment w bloku w Nowej Hucie. Ma to pomóc w wyjaśnieniu okoliczności zabójstwa.

Teraz biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych wypowiedzą się, czy wersja zdarzeń podawana przez 55-letniego Zbigniewa S. jest wiarygodna.

Do zabójstwa Zenona T. doszło 11 listopada 2008 r. w bloku nr 30 na os. Na Wzgórzach. W libacji w jednym z mieszkań brało udział kilka osób, m.in. Zbigniew S., jego żona Barbara, znajomy Adam K. i Zenon T. W pewnej chwili doszło do sprzeczki między Zbigniewem S. a Zenonem T., który został ugodzony nożem.

Oskarżony nie przyznaje się do winy. Przyznaje, że w tamtym mieszkaniu pił alkohol i że uderzył ręką w twarz Zenona T., ale potem miał wyprowadzić agresywnego kompana na klatkę schodową. Wyrzucił też jego kurtkę i buty. Gdy po 40 minutach sprawdził, co się dzieje z Zenonem T., okazało się, że mężczyzna nie żyje.

Prokuratura uważa jednak, że to oskarżony zadał cios nożem, bo na narzędziu zbrodni ujawniono odcisk palca Zbigniewa S. Co więcej, po dokonaniu zbrodni wyrzucił przez balkon swoje ubranie ze śladami krwi ofiary, a założył czystą parę, ale nienależących do niego spodni. Widziano też, że wycierał krwawe plamy na podłodze w bloku. Potem o rannym zawiadomił służby medyczne. Połączenia zarejestrowano tuż po godzinie 16. Potem pojawiła się ekipa karetki pogotowia, policja. Zenon T. już nie żył. Zaatakowany musiał się bronić przed agresją zabójcy, bo na jego dłoniach ujawniono obrażenia od noża.

Zbigniew S. w pierwszym procesie został nieprawomocnie skazany na 12 lat więzienia za zabójstwo, ale ten wyrok uchylił Sąd Apelacyjny. Sprawa oskarżonego ma charakter poszlakowy, dlatego każdy dowód jest tu ważny. Z tego powodu sąd I instancji, ponownie rozpatrujący tę sprawę, zarządził eksperyment procesowy, by skonfrontować relację oskarżonego i dwóch sąsiadek, które widziały leżącego na schodach rannego. Najpierw kobiety z użyciem manekina pokazywały, jakie było ułożenie ciała Zenona T. Jedna podłożyła mu pod głowę kurtkę. Potem swoją wersję przedstawiał oskarżony Zbigniew S. Tłumaczył, że krew ofiary na jego ubraniu wzięła się stąd, że próbował przesunąć rannego, gdy ten leżał na schodach. Ranny był jednak zbyt ciężki. To wtedy miał się pobrudzić krwią ofiary. Potem oskarżony wskazywał, z którego miejsca dzwonił dwa razy na pogotowie po pomoc.

Eksperymentowi z użyciem manekina przyglądali się biegli z IES. Wydadzą opinię, która potwierdzi lub nie słowa Zbigniewa S. Z opinii psychologicznej wynika jednak, że w sytuacji stresu nietrzeźwy Zbigniew S. bywa agresywny. Raz przed laty, pijany zaatakował nożem żonę. Wówczas zranił ją w plecy. Kobieta nie zgłosiła jednak tego incydentu organom ścigania.

Miss Małopolski 2012! Zobacz zdjęcia ślicznych kandydatek i oddaj głos!

Trwa plebiscyt na Superkota! Zgłoś swojego zwierzaka i zgarnij nagrody!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska