Wraca problem nielegalnych wysypisk śmieci nad stawami w Stadłach. Gmina Podegrodzie apeluje o rozsądek i zgłaszanie sprawców

Problem nielegalnego wysypywania odpadów w miejscowości Stadła, to jak walka z wiatrakami. Mijają lata, zmieniają się władze gminy Podegrodzie, a śmieci i to w sporych ilościach, co jakiś czas lądują w okolicach stawów oraz nad samym brzegiem Dunajca (jadąc od obwodnicy zachodniej na wysokości stacji regazyfikacji gazu). Wyrzucane są tam odpady różnego rodzaju: opakowania wielomateriałowe, butelki szklane, stara odzież i tekstylia, pojedyncze opony, jak również odpady remontowo – budowlane.

Teren częściowo należy do gminy Podegrodzie, a częściowo jest własnością prywatną. Ze względu też na walory przyrodnicze, jest to też miejsce chętnie odwiedzane przez mieszkańców i turystów, którzy szukają odpoczynku nad wodą w ciszy i spokoju, bez tłumów. Łatwo też dostać się tam samochodem, dlatego podrzucenie odpadów nie stanowi większego problemu. Przez to także ciężko złapać kogokolwiek na gorącym uczynku.

Gdy tylko zrobiło się cieplej do Urzędu Gminy Podegrodzie znów wpłynęły zgłoszenia dotyczące nielegalnego podrzucenia odpadów. W pierwszym przypadku udało się ustalić sprawcę. Został on ukarany mandatem i odpady zostały przez niego uprzątnięte. W drugim przypadku niestety właściciel śmieci pozostał nieznany, a odpady zostały uprzątnięte na koszt gminy – czyli wszystkich mieszkańców.

W związku z coraz większą liczbą zgłoszeń dotyczących wyrzucania śmieci na terenie Stadeł ale nie tylko, władze gminy Podegrodzie wystosowały apel do osób, które wypoczywają nad stawami, czy nad brzegiem Dunajca. Widząc osobę, która porzuca odpady, można nawet anonimowo zgłosić to Policji dzwoniąc na numer alarmowy albo do urzędu gminy.

Dzikie wysypiska są miejscami niebezpiecznymi i nieprzystosowanymi do składowania odpadów. Stwarzają niebezpieczeństwo dla środowiska oraz człowieka. Dlatego też taki proceder jest karany.

W przypadku wyrzucanie odpadów do lasu sprawca może odpowiadać z art. 162 Kodeksu wykroczeń, a grzywna za śmiecenie w lesie zaczyna się od 500 zł i może osiągnąć nawet 1000 zł. Do tego sprawca śmiecenia na własny koszt musi uprzątnąć odpady. Dużo poważniejsze kary grożą za cięższe przypadki szkodzenia środowisku. Będzie to m.in. nawet 8 lat więzienia za skażenie gleby lub wody, od 3 miesięcy do 5 lat więzienia za niszczenie roślin, zwierząt lub grzybów na terenach chronionych oraz konieczność zapłacenia od 10 tys. do nawet 100 tys. zł nawiązki za umyślne przestępstwo przeciw środowisku (pieniądze trafiają do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej).