Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wraca 2. liga! Sandecja podejmie rezerwy klubu ekstraklasy. Trener: nic innego nas nie interesuje

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Już na dniach Sandecja rozegra swój pierwszy mecz o ligowe punkty w 2024 roku
Już na dniach Sandecja rozegra swój pierwszy mecz o ligowe punkty w 2024 roku
Piłkarze i kibice Sandecji Nowy Sącz odliczają już dni do pierwszego w tym roku meczu „Dumy Krainy Lachów” o stawkę. W najbliższą sobotę 24 lutego o godz. 19.30 sądeczanie podejmą na stadionie w Niepołomicach Zagłębie II Lubin. Nawet w przypadku wygranej Sandecja nie opuści strefy spadkowej, ale może udanie zacząć odrabianie strat.

Jesienią Sandecja przegrała z tym rywalem 1:2. Lubinianie już po 24 minutach prowadzili z gośćmi z Sądecczyzny 2:0 (trafienia Tornike Gaprindaszwiliwego oraz dobrze znanego polskim kibicom Jarosława Jacha, który gra obecnie w Wiśle Płock, a w styczniu 2018 roku za 2 mln 750 tys euro trafiał z Zagłębia do angielskiego Crystal Palace – przyp. red.), a rozmiary porażki w 69. minucie zmniejszył Tomasz Nawotka.

Nie da się ukryć, że sądeczanie nie mają już wiele miejsca na kolejne porażki i starty punktów, choć z drugiej strony każda zdobycz ucieszy ekipę trenera Roberta Kasperczyka. Szkoleniowiec, który zimą zastąpił na trenerskim stołku Łukasza Surmę (5 stycznia br. umowa z 46-letnim szkoleniowcem została rozwiązana za porozumieniem stron; sam zainteresowany nie chciał komentować powodów rozstania) stawia sprawę jasno.

- Na pewno wiosną będzie ciekawie, ale my lubimy wyzwania. Ten klub musi pozostać na szczeblu centralnym w kolejnym sezonie. To cel numer jeden i tego się trzymamy. Nic innego nas obecnie nie interesuje – powiedział nam 57-latek.

Strzelali nowi

W zimowych sparingach piłkarze z Nowego Sącza, którzy tym razem nie wyjechali na obóz przygotowawczy, ale trenowali na boisku w Rytrze, strzelili łącznie czternaście bramek, tracąc ich dziewięć. „Biało-Czarni” kolejno zremisowali 1:1 z Wieczystą Kraków (gol Żołądzia), rozbili Wisłokę Dębica 4:2 (Wolsztyński, Talar, Peciak i Marcinho), nie dali szans Podhalu Nowy Targ wygrywając 5:1 (Wolsztyński, Słaby, Vaclavik – dwa, Maślanka), przegrali z ligowym rywalem Polonią Bytom 1:3 (Kwietniewski), wygrali z Wisłą II Kraków 2:1 (Wilczyński, Potoma) i na koniec zremisowali z Tatranem Preszów 1:1 (Szufryn).

Do zespołu całkiem sprawnie wkomponowali się pozyskani zimą doświadczeni 32-letni pomocnik Bruno Żołądź (wiele spotkań na szczeblu 1. ligi, ostatnio silny punkt Lecha II Poznań), 29-letni ofensywnie usposobiony Rafał Wolsztyński (jesienią dwa gole w pierwszoligowym Chrobrym Głogów), 33-letni słowacki bramkarz Martin Polacek (m.in. 82 występy w polskiej ekstraklasie) oraz 31-letni czeski obrońca Petr Buchta (228 meczów w rodzimej elicie Fortuna Lidze).

Do tego grona dokooptowano też młodych głodnych gry napastników: 19-letniego Wiktora Kamińskiego wypożyczono z Warty Poznań, a 22-letniego Jakuba Wilczyńskiego z Arki Gdynia.

Sytuacja w tabeli jest zła, ale…

Po rozegraniu dziewiętnastu spotkań na szczeblu drugiej ligi Sandecja Nowy Sącz zajmuje przedostatnie miejsce w ligowym zestawieniu mając w swoim dorobku 17 punktów (cztery wygrane, pięć remisów i aż dziesięć porażek).

Sądeczanie strzelili przeciwnikom raptem 17 bramek, co daje 0,89 trafienia na mecz. To najgorszy bilans w całych rozgrywkach, a drugi pod tym względem Stomil Olsztyn zaaplikował o trzy gole więcej.

Na pocieszenie dodajmy, że Sandecja Nowy Sącz w lidze jest niepokonana od dwóch kolejek: piłkarze z Kilińskiego 18 listopada ub. roku ograli 1:0 Olimpię Grudziądz, a 25-ego zremisowali 2:2 ze Skrą Częstochowa. Czy teraz przedłużą swoją serię z Zagłębiem II, które w tabeli jest ósme, a dotąd w meczach wyjazdowych wygrywało dwukrotnie tyle samo razy remisując, a poniosło sześć porażek? Najlepszymi strzelcami drugiej ekipy „Miedziowych” są Rafał Adamski i Patryk Kusztal, który zdobyli po pięć bramek.

Zmiana stadionu

W ostatnim półroczu sądeczanie (stadion Sandecji ma zostać ukończony w tym roku) jako gospodarze podejmowali rywali na obiekcie Garbarni Kraków. Wiosną ta sytuacja ulegnie jednak zmianie.

Jak przekazał klub z Kilińskiego, komisja ds. Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej przychyliła się do wniosku klubu w kwestii rozgrywania spotkań rundy wiosennej w roli gospodarza na stadionie w Niepołomicach. Takich meczów w bieżącej kampanii będzie dziewięć.

A dlaczego „biało-czarni” nie będą już dłużej grać w Krakowie? O tym rozmawialiśmy już z prezesem „Dumy Krainy Lachów”.

- Po prostu bliżej nam do Niepołomic, jest tam również większe boisko niż w Krakowie. Zdecydowały więc kwestie infrastrukturalne i naszym kibicom będzie teraz nieco bliżej na mecze Sandecji. Finansowo będzie za to tak samo, jeśli mówimy o wynajmie stadionu – powiedział nam sternik Sandecji Tomasz Bałdys.

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska