Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Włoch zaatakował łokciem mężczyznę i złamał mu kość czaszki. Stanie przed sądem

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Prokuratura Rejonowa Kraków – Śródmieście Zachód skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 23-letniemu Matteo B., któremu zarzucono, że 8 lipca 2018 roku w Krakowie, poprzez zadanie pokrzywdzonemu, ciosu łokciem oraz ręką - w głowę, spowodował obrażenia jego ciała w postaci krwiaka okolicy skroniowej prawej, złamania łuski kości skroniowej i złamania podstawy czaszki. To stanowi ciężki uszczerbek na zdrowiu pokrzywdzonego. Włoch trafił do aresztu, w którym oczekuje na proces.

Na podstawie zgromadzonych dokumentów, opinii biegłego, zapisu monitoringu, zeznania świadków oraz częściowo na podstawie wyjaśnień podejrzanego stwierdzono, że 8 lipca 2018 roku, w godzinach wieczornych, na podwórku - między blokami przy ul. Koletek  a ul. Stradomską  przebywało troje znajomych lokatorów. W pewnym momencie podszedł do nich - znany im z widzenia - Matteo B., który zatrzymał się w jednym z krakowskich hoteli przy ul. Stradomskiej.

Pomiędzy pokrzywdzonym a Matteo B. doszło do krótkiej wymiany słów, a następnie - nagle – oskarżony łokciem uderzył w twarz pokrzywdzonego. Mężczyzna upadł na ziemię. Wówczas Matteo B. pochylił się i zadał mu jeszcze dwa uderzenia w głowę. Mężczyzna stracił chwilowo przytomność. Znajomi udzielili mu pomocy. Wezwali jego żonę a następnie podnieśli pokrzywdzonego i zaprowadzili do domu. W związku z doznanymi obrażeniami i utratą przytomności żona pokrzywdzonego wezwała na miejsce Pogotowie Ratunkowe, które zawiozło go do Szpitala celem zaopatrzenia medycznego. Tam też został poddany zabiegowi chirurgicznemu.

Przesłuchany Matteo B. nie przyznał się do winy. Znał z widzenia pokrzywdzonego i jego kompanów. Tamtego wieczoru wracał do pokoju w hotelu przez podwórko, wcześniej wypił dwa piwa. Chciał się przywitać i postawić im alkohol. Wtedy , jak mówi, pokrzywdzony Michał B. zaczepił go bez powodu, był agresywny, wyzywał go, grozi śmiercią i popychał. Wtedy sprowokowany Włoch zadał mu cios łokciem. Michał B. się przewrócił i stracił przytomność, a wówczas Matteo B. zaczął cucić. Nie krył na przesłuchaniu, że zadał cios łokciem, bo się bał, by Michał B go pierwszy nie uderzył.

- Chciałem być szybszy. Tylko się broniłem, a nigdy wcześniej nikogo nie uderzyłem. To był mój pierwszy raz- opowiadał. Twierdził że jest „dobrym i grzecznym chłopakiem”. Teraz grożą mu co najmniej 3 lata więzienia.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska