MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków zaprezentowała Richarda Guzmicsa

(bk)
Wiceprezes Wisły Kraków SA, Tadeusz Czerwiński prezentuje nowego piłkarza "Białej Gwiazdy", Richarda Guzmicsa
Wiceprezes Wisły Kraków SA, Tadeusz Czerwiński prezentuje nowego piłkarza "Białej Gwiazdy", Richarda Guzmicsa Krzysztof Porębski
- Miałem już okazję zobaczyć Kraków i wielkie wrażenie wywarł na nie Rynek Główny. Przyjechałem tutaj jednak nie po to, żeby zwiedzać miasto, ale żeby pomóc w zbudowaniu silnej drużyny. Cieszę się, że tutaj jestem. Na każdym treningu dam z siebie wszystko, a jeśli dostanę szansę gry, to również dam z siebie wszystko – powiedział podczas swojej prezentacji Richard Guzmics, nowy piłkarz Wisły Kraków.

Zawodnika przywitał wiceprezes „Białej Gwiazdy”, Tadeusz Czerwiński, który powiedział m.in.:. - Jest nam bardzo miło, że sympatyczny człowiek z zaprzyjaźnionego kraju wzmocni nasz klub. Liczę na to, że dołoży swoją cegiełkę do tego, że zdobędziemy mistrzostwo Polski, a ambicje mamy o wiele większe. Witam. Na pewno Richard szybko zorientuje się, jak pięknym miastem jest Kraków i zechce tutaj zostać na dłużej.

Guzmics przyznał, że proces jego aklimatyzacji w nowym klubie przebiega sprawnie, bo został dobrze przyjęty przez kolegów. - Widzę, że trafiłem do bardzo przyjaznego zespołu. Wielu zawodników wyciąga do mnie przyjazną dłoń. Pytają czy mogą mi w czymś pomóc, tak samo jak trener i jego asystent. Mam nadzieję, że jak najszybciej uda mi się zaprezentować na boisku – stwierdził Węgier.

Pytany o to, kiedy będzie gotowy do gry, odparł: - Mam 27 lat. Mam już odpowiednie doświadczenie. Dobrze się czuję fizycznie, jestem gotowy psychicznie, żeby praktycznie od razu wejść do gry.

Na to trzeba będzie jednak trochę poczekać, bo po pierwsze trzeba załatwić wszystkie formalności, związane z uprawnieniem Guzmicsa do gry, a po drugie trener Franciszek Smuda stwierdził, że nowy piłkarz musi przynajmniej przez 10 dni mocno popracować. „Franz” zdradził, że debiut Węgra szykuje na mecz Pucharu Polski z Lechem w Poznaniu, 24 września.

Richard Guzmics pytany o problemy komunikacyjne, stwierdził, że ma zamiar szybko wziąć się za naukę języka polskiego. - Już zacząłem szukać nauczycieli, którzy pomogliby mi szybko opanować język. Jeśli chodzi o komunikację na boisku, to już podczas każdego treningu wpadają mi do głowy poszczególne słowa. Widzę, jak zachowują się koledzy, jak reagują. Na chwilę obecną staram się jednak komunikować przede wszystkim w języku angielsku.

Węgier zdradził, że już oglądał fragmenty meczów Wisły, żeby zobaczyć, jak gra jego nowy zespół. Co ciekawe, patrzy na to fachowym okiem, bo sam ma już uprawnienia trenerskie. - Słyszałem o Wiśle już wcześniej, bo to klub, który jest rozpoznawalny w całej Europie – mówi zawodnik. - Na youtube oglądałem starsze mecze Wisły, żeby zobaczyć jak wygląda styl tej drużyny. Oglądając mecze koncentruję się nie tylko na tym, jak gra Wisła, ale również patrzę, jak zachowują się napastnicy w polskiej lidze. Mam już zresztą papiery trenerskie, więc mam pewne podstawy, żeby oceniać taktykę rywali i ich styl gry.

Zapytany o swoje mocne strony na boisku, mówi natomiast: - Bardzo lubię włączać się do gry ofensywnej, lubię wyprowadzać piłkę spod własnej bramki, żeby później rozegrać ją z pomocnikami czy napastnikami. Oczywiście to trener zadecyduje, na ile będę mógł te możliwości pokazać na boisku.

Na koniec Richard Guzmics został zapytany czy do Krakowa przyjechał sam czy też będzie tutaj mieszkał z rodziną. - Nie mam żony. Do Polski przyjechałem sam, ale mam dziewczynę na Węgrzech. Nie wiem jednak, jak to będzie teraz wyglądało, kiedy będę grał tutaj. Dla mnie najważniejsza jest jednak teraz aklimatyzacja w zespole i na tym się koncentruję – zakończył obrońca „Białej Gwiazdy”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska