Rodzina Kubańskich z Bukowna święta zaczyna od przygotowania święconki. Jednak ich jest inna niż wszystkie.
- Poświęcimy przede wszystkim jajka w każdej postaci: zarówno kurze, przepiórcze, jak i te czekoladowe - opowiadają Irena i Bolesław. - Jedno z kurzych zawsze ręcznie malujemy. Kiedyś jego skorupkę wkopywaliśmy w ziemię przed zasianiem nasion, teraz też utrzymaliśmy tę tradycję i skorupka trafia pod jabłonkę.
Podobnie jest z surowym ziemniakiem, którego rodzina Kubańskich zasadza w pierwszym rządku, aby plony były urodzajne.
Do niecodziennych potraw w ich święconce należy wołowina, która ma przynieść zdrowie krowom. Do koszyczka trafiają także owoce, masło, sól i pieprz, wędlina i słodycze.
Pani Magdalena co roku przygotowuje swój wyjątkowy koszyczek do poświęcenia z ciasta drożdżowego.
- Robię go od 15 lat, żadnej wikliny. Potem można go zjeść - dodaje z uśmiechem.
Święta spędzają w gronie rodzinnym. - Odwiedzamy też najbliższych i spotykamy się z przyjaciółmi. Nasza Wielkanoc to połączenie kilku tradycji - zwyczajów lokalnych, ale także tych spod Warszawy i z Ukrainy, skąd pochodzą członkowie naszej rodziny. W czasie śniadania wielkanocnego bawimy się w stukanie jajkami. To zabawa na kształt łamania się opłatkiem, coś w rodzaju rywalizacji: kto będzie miał mniej zbite jajko - wygrywa - śmieją się nasi rozmówcy.
Zawsze samodzielnie wypiekają ciasta: zdobiony mazurek, babkę piaskową i biszkoptowego zajączka.
Drugi dzień świąt to oczywiście lanie wody.
- Lejemy się z pistoletów i innych sikawek. Wody nie szczędzimy - nadmienia cała trójka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
