Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nagabywacz powrócił pod Kraków? Rodzice boją się o dzieci! [AKTUALIZACJA]

Piotr Subik
Piotr Subik
Pierwszy w tym roku szkolnym przypadek nagabywania dziecka przez nieznanego mu kierowcę odnotowano w Naramie (gmina Iwanowice, powiat krakowski). Informację tę potwierdził nam dyrektor tamtejszej Szkoły Podstawowej Krzysztof Zadora. Czy dzieci i rodzice powinni się czuć zagrożeni?

Do zdarzenia doszło w środę w zeszłym tygodniu, 18 października. Dziewczynka szła do szkoły na pierwszą lekcję, która rozpoczynała się o godz. 8.

- Opowiadała, że samochód zatrzymał się przy niej, a kierowca zaproponował jej podwiezienie. Powiedziała, że dziękuje i poszła dalej, a samochód miał jechać za nią jeszcze jakiś czas – mówi Krzysztof Zadora.

- Poinformowaliśmy policję, poprosiliśmy o więcej patroli. Ostrzeżeni zostali też rodzice – dodaje dyrektor SP w Naramie.

Jak mówi aspirant Barbara Szczerba z Komendy Powiatowej Policji w Krakowie, z informacji przekazanych telefonicznie przez jedną z nauczycielek, w samochodzie dostawczym białego koloru znajdowało dwóch mężczyzn. Dziewczynkę zaczepiał jeden z nich. – Rozpytujemy świadków, sprawdzamy monitoringi, żeby dotrzeć do tych osób i wyjaśnić, jakie były ich intencje – mówi asp. Barbara Szczerba.

Po tym incydencie przed podejrzanym nagabywaczem, kierowcą lub kierowcami proponującymi dzieciom podwózkę, ostrzegają się rodzice dzieci z innych szkół powiatu krakowskiego.

„Prosimy o przypomnienie dzieciom, aby nie rozmawiały z nieznajomymi, nie korzystały z takich propozycji, a o ewentualnych niepokojących sytuacjach, niezwłocznie informowały rodziców bądź nauczycieli” - taki email rozesłała wczoraj Rada Rodziców jedej ze szkół w gminie Zielonki.

Przypomnijmy. Na przełomie 2016 i 2017 r. do podobnych incydentów dochodziło w okolicach szkół m.in. w Bibicach (gm. Zielonki) – i to dwukrotnie, Bolechowicach (gm. Zabierzów) i Węgrzcach Wielkich (gm. Wieliczka). W tym ostatnim przypadku, w drugiej połowie marca, 11-letnia dziewczynka szła z młodszym bratem chodnikiem, gdy jakiś mężczyzna zatarasował im drogę autem i pootwierał drzwi, zachęcając dzieci, by wsiadły do pojazdu.

Kiedy zaczęły uciekać w boczną uliczkę, mężczyzna pobiegł za nimi. Potem zawrócił i odjechał. Według świadków „miał coś dziwnego na twarzy”, co może oznaczać że domalował sobie lub dokleił wąsy i brodę. 

Z kolei w Bibicach nieznany mężczyzna przekonywał dziecko, że jest właścicielem sklepu czy hurtowni z zabawkami. W styczniu w Nawojowej Górze koło Krzeszowic ktoś próbował wciągnąć do samochodu uczennicę czwartej klasy.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 26

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Nagabywacz powrócił pod Kraków? Rodzice boją się o dzieci! [AKTUALIZACJA] - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska