Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma pozwolenia, by mowa nienawiści straszyła z murów

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek
Rozmawiamy z Tomaszem Malcem, prezesem Fundacji AntySchematy 2

Po raz pierwszy w Tarnowie zapadł wyrok za „mowę nienawiści” na murach. Traktuje to pan w kategoriach sukcesu fundacji, która zajmuje się łamaniem schematów społecznych?

- Z pewnością jest to nasz mały sukces. Jednak nie do końca jesteśmy usatysfakcjonowani.

Dlaczego? Wyznaczone przez sąd godziny prac społecznych dla sprawców to waszym zdaniem za mało?

- Chcielibyśmy, żeby tych prac społecznych było trochę więcej. Tyle, żeby młodzi ludzie zdali sobie sprawę z tego co zrobili i mieli nauczkę na przyszłość. W szkołach powinni także uczestniczyć w zajęciach dotyczących dyskryminacji mniejszości narodowych i etnicznych. Wyrok jest jeszcze nieprawomocny.

Pobazgranie siedziby fundacji antyżydowskimi hasłami i znakami to był chyba straszny widok dla członków fundacji, która uczy tolerancji ?

- Zrobiło mi się smutno, że właśnie na naszej fundacji pojawiły się te napisy. Nie tylko my tak to odebraliśmy.

Kto jeszcze?

- Pamiętam jak dziś, kiedy spotkałem przed fundacją młodego człowieka z Izraela. Patrzył na te bazgroły, płakał i pytał: „dlaczego to zrobili?”.

Czyli poszło w świat, że Żydzi nie są w Tarnowie mile widziani?

- Takie obrazki niestety nie służą dobremu wizerunkowi naszego miasta.

Popisanie antysemickimi hasłami waszego biura to jedno, a wiele jest takich miejsc w Tarnowie, gdzie na murach widnieje mowa nienawiści?

- Niestety coraz więcej. Pojawiają się w różnych miejscach, najczęściej na tarnowskich osiedlach.

Zamierzacie z tym walczyć?

- Cały czas to robimy. Braliśmy udział w tworzeniu „Mapy mowy nienawiści” i zamalowywaliśmy antyżydowskie i rasistowskie napisy szpecące mury w mieście. Na wiosnę planujemy powtórzyć akcję.

Słyszałam też o warsztatach dyskryminacji.

- To jest moje marzenie. Chcielibyśmy je wprowadzić w szkołach, by uczyć młodych ludzi tolerancji.

Wandale nie mogą spać spokojnie, bo wy nie będziecie przechodzić obojętnie wobec bazgrołów i ich chuligańskich wybryków?

- Nie pozwolimy na to, żeby mowa nienawiści pojawiała się na murach Tarnowa i regionu. Wyrok sądu jest najlepszym dowodem na to, że osoby, które to robią, nie są bezkarne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nie ma pozwolenia, by mowa nienawiści straszyła z murów - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska