Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nad Tarnowem góruje nowy krzyż na Górze św. Marcina

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Nowy krzyż wykonany jest z modrzewia syberyjskiego i mierzy blisko 8 metrów
Nowy krzyż wykonany jest z modrzewia syberyjskiego i mierzy blisko 8 metrów Paweł Chwał
Symbol odkupienia na Górze Świętego Marcina sprzed II wojny światowej zyskał nowy blask. Modlą się przy nim tarnowianie i mieszkańcy okolicznych parafii. Upodobali sobie go zwłaszcza młodzi.

Krzyż na Górę św. Marcina uroczyście wniesiono 80 lat temu na zakończenie jubileuszu 1900. rocznicy męki i śmierci Jezusa Chrystusa. Wtedy było to wielkie wydarzenie, w którym - według relacji ówczesnych gazet - wzięło udział 20 tysięcy wiernych. W miniony piątek, na szczycie poświęcono nowy krzyż, który zastąpił tamten jubileuszowy - spróchniały, mocno nadgryziony zębem czasu, zarośnięty samosiejkami i chaszczami.

Wymiana jednego z najbardziej znanych tarnowskich symboli odkupienia na nowy, przeprowadzona została szybko i bez zbędnego rozgłosu, który pięć lat temu storpedował plany ustawienia na „Marcince” wielkiej stalowej konstrukcji. Miała liczyć 22,5 metra wysokości i stanowić pamiątkę jubileuszu 225-lecia diecezji tarnowskiej. Projekt zaakceptował konserwator zabytków, pozytywnie zaopiniował go też tarnowski magistrat, wydając pozwolenie na budowę. Z tamtej idei ostatecznie jednak zrezygnowano.

Nie załatwiona pozostawała sprawa drewnianego krzyża, który z roku na rok wyglądał coraz gorzej.

- Na początku marca na Górę Świętego Marcina wybrał się na spacer ksiądz biskup Stanisław Salaterski. Przy krzyżu spotkał jednego z parafian z Tarnowca. Nawiązała się między nimi rozmowa, podczas której padły słowa, że trzeba coś zrobić, aby zmienić wstydliwy wygląd tego miejsca - opowiada ks. Stanisław Skowron, proboszcz parafii w Tarnowcu.

To właśnie do niego biskup Salaterski zwrócił się z prośbą o pomoc w zorganizowaniu osób, które pomogłyby w uporządkowaniu sąsiedztwa krzyża. - Pracy było co niemiara. Pięć osób przez tydzień od rana do wieczora karczowało chaszcze i samosiejki, które wyrosły na wzgórzu. Przygotowanie granitowego postumentu i zorganizowanie nowego krzyża wziął na siebie sam biskup Salaterski - wyjaśnia ks. Skowron.

Od pojawienia się inicjatywy, do sfinalizowania dzieła i poświęcenia nowego krzyża nie minęły nawet trzy tygodnie. Ten, który teraz góruje nad Tarnowem i całym regionem, ma blisko osiem metrów wysokości i wykonany został z modrzewia syberyjskiego. Specjaliści, po przeliczeniu słojów, oszacowali wiek drzewa na 130 lat.

- Ksiądz biskup osobiście był u mnie i pytał, czy można zastąpić 80-letni krzyż nowym. Otrzymał moją zgodę - przyznaje Andrzej Cetera, dyrektor tarnowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Jak wyjaśnia, zarówno sam krzyż, jak i teren, na którym stoi, nie figurują w rejestrze zabytków. Poza tym nowa konstrukcja nie odbiega też od tej, która znajdowała się tam wcześniej.

Krzyż poświęcił ks. bp Salaterski w ubiegły piątek na zakończenie drogi krzyżowej, która wyruszyła z kościoła w Tarnowcu. W tym samym dniu na wzgórze dotarła także droga krzyżowa z tarnowskiej katedry.

- To już tradycja, że w okresie Wielkiego Postu idziemy na „Marcinkę”, aby rozważać Mękę Pańską. To miejsce wyjątkowe, które w symboliczny sposób nawiązuje do wzgórza Golgoty - mówi ks. Adam Nita, proboszcz parafii katedralnej.

Przy krzyżu jubileuszowym często zbierają się też młodzi ludzie. Tu odbywały się m.in. nocne czuwania po śmierci Jana Pawła II oraz spotkania upamiętniające kolejne rocznice jego pobytu w Tarnowie.

...

Krzyż postawiony został na Górze św. Marcina w 1935 roku z inicjatywy ówczesnego ordynariusza tarnowskiego - bpa Franciszka Lisowskiego.

Bezpośrednim powodem jego ustawienia w tym miejscu było zakończenie jubileuszu 1900. rocznicy męki i śmierci Jezusa. Historycy twierdzą, że mogło mieć to związek również z ogromną powodzią, która rok wcześniej nawiedziła diecezję tarnowską. Pod wodą znalazła się wówczas tereny o powierzchni 1260 km kwadratowych, ponad 22 tys. budynków zostało zniszczonych, a 55 osób utonęło.

W uroczystej procesji z krzyżem, która wyruszyła spod katedry 26 kwietnia 1935 roku, wzięło udział ok. 20 tysięcy wiernych. Krzyż wniesiono na Górę św. Marcina po to, aby -jak stwierdził bp Lisowski - „królował miastu, parafii i diecezji”. Te słowa znalazły się teraz na granitowej tablicy, która wmontowana została w postument pod nowym krzyżem. Jest na niej informacja, że został on odnowiony w Nadzwyczajnym Roku Miłosierdzia 2015-2016.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Nad Tarnowem góruje nowy krzyż na Górze św. Marcina - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska