Listy do skrytej miłości Witosa znalazły się w zbiorach muzeum

Adresatką korespondencji była Katarzyna Świątkówna, z którą Wincentego Witosa łączył romans. Kobieta była nauczycielką ze Szczucina. Gdy Witos ją poznał, szybko stała się pracownikiem sekretariatu PSL „Piast” w Tarnowie. Intymne relacje zaczęły ich łączyć około 1921 roku. Polityk był wtedy żonaty od 23 lat i miał 22-letnią córkę.

- Znajomość skutecznie ukrywał przed najbliższymi. Gdyby romans został ujawniony, mocno odbiłoby się to na jego autorytecie, gdyż jego partia miała mocno chrześcijańskie poglądy - zaznacza Janusz Skicki, kierownik Muzeum Wincentego Witosa w Wierzchosławicach.

Listy pozyskano przypadkowo. Do muzeum zadzwonił mieszkaniec Krakowa, który znalazł w mieszkaniu korespondencję z podpisami Wincentego Witosa.

- Sprawdziliśmy ich autentyczność i okazało się, że są prawdziwe. Mężczyzna postanowił nam je przekazać - mówi Skicki. Dodaje, że poprzedni właściciel znalazł je po śmierci swoich rodziców i nie ma pojęcia, jak się u nich znalazły.

Muzeum w rodzinnej wiosce Witosa wzbogaciło się w sumie o 13 listów. Prezes PSL „Piast” do swojej ukochanej napisał ich łącznie 130. Większość znajduje się w Muzeum Historii Polskiego Ruchu Ludowego w Warszawie.

Te w Wierzchosławicach datowane są na 1923 i 1924 rok, czyli czas, kiedy Witos po raz drugi był premierem. Zwierza się w nich z problemów politycznych i osobistych. Czule odnosi się do adresatki.

- Używa określeń, że bardzo ją kocha, potrzebuje i że jest dla niego wsparciem w trudnych chwilach - opowiada Skicki.

Znajomość Katarzyny Świątkównej z Witosem trwała do około 1925 r. Po przewrocie majowym w 1926 kochanka przywódcy ludowców przeszła na stronę sanacji i kontakty całkowicie się urwały. Wyjechała do Krakowa, gdzie założyła rodzinę.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 20

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto