Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bochnia. Na perony wózkiem tylko po... schodach

Małgorzata Więcek-Cebula
Małgorzata Więcek-Cebula
Tomasz Rabjasz
Windy na bocheńskim dworcu nie działają. Niepełnosprawni, aby wsiąść do pociągu, muszą najpierw pokonać strome schody

Osoba poruszająca się na wózku inwalidzkim nie dostanie się na peron bocheńskiego dworca PKP, bo nie działa zamontowana tam winda.

- Byłam świadkiem, kiedy matka dorosłego już mężczyzny musiała znosić wózek najpierw w dół, by następnie dźwigać go po schodach na peron - mówi Edyta Burzyńska, mieszkanka Bochni. Po jej interwencji windę naprawiono.

Okazuje się jednak, że poprawa sytuacji była krótka. W piątek po południu razem z Izydorem Puścizną prezesem Małopolskiego Stowarzyszenia Osób Niepełnosprawnych w Bochni sprawdziliśmy, czy windy przy bocheńskim dworcu, działają tak, jak powinny.

Mimo kilkukrotnych prób uruchomienia jednej z nich, nie udało się nam dostać na peron. Kolejna także nie działała.

- To kpina z osób niepełnosprawnych - przyznaje prezes MZON. Uważa, ze tak dalej być nie może.

- Przecież z windy korzystają nie tylko ludzie z dysfunkcjami ruchu, ale i matki z małymi dziećmi na wózkach - dodaje Puścizna. Jest zbulwersowany, że szwankuje oddana nie tak dawno do użytku kolejowa inwestycja.

- Windy to bardzo kosztowny sprzęt i powinny być sprawne, a jeśli już pojawi się jakiś problem, powinien być usunięty - podkreśla.

Zakończony w ub. roku remont odcinka linii kolejowej w Bochni pochłonął 80 mln zł. Inwestycja obejmowała przebudowę torów, sieci trakcyjnej, energetycznej, teletechnicznej, urządzeń sterowania ruchem kolejowym, instalacji sanitarnych, ale i przejść dla pieszych. Wtedy przy peronach pojawiły się windy.

Dorota Szalacha z zespołu prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. przekonuje, że występujące problemy wynikają z niewłaściwego użytkowania tych urządzeń.

- Poprzednim razem przyczyną awarii były uszkodzone w kabinie każdej platformy przyciski „stop”, co świadczy o umyślnych działaniach osób postronnych lub o niewłaściwym korzystaniu z urządzeń - przekonuje.

Przedstawicielka PKP zapewnia, że awarie są usuwane zaraz po otrzymaniu sygnału o ich wystąpieniu.

W jednym z przypadków windę udało się uruchomić już po 30 minutach od zgłoszenia o awarii.
Współpraca T. Rabjasz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska