Słońce zostało namalowane farbą w sprayu. - To oczywiście jest zabronione. Każdy, kto zostanie przyłapany na malowaniu czegokolwiek w Tatrach, czyli w obszarze chronionym, zostanie ukarany mandatem karnym - zapowiada Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego.
W 2015 roku nieznani sprawcy pobazgrali ściany Jaskini Raptawickiej, a także na przełęczach Zawrat (treść wskazuje na pseudokibiców Śląska Wrocław) oraz Szpiglasowej (namalowano parę serc). Najbardziej znanego przypadku wandalizmu w ostatnich latach dokonała grupa pseudokibiców Wisły Kraków w 2013 roku. Na drodze do Morskiego Oka wymalowali farbą kilkanaście napisów. W ich treści wyznawali miłość do klubu i nawoływali do nienawiści rasowej.
Pracownicy TPN-u analizują sposoby usunięcia napisów z Giewontu, a także Zawratu i Szpiglasowej Przełęczy. Biorą pod uwagę metodę laserową, jak i chemiczną - taką, która nie zaszkodzi środowisku.
- Zaobserwowaliśmy, że tego typu wybryki wandali nasiliły się w ciągu ostatnich kilku lat. Wcześniej nic takiego nie było - mówi Bogusława Chlipała z TPN. - Teraz znów, tym razem na Giewoncie. Obawiam się, że możemy mieć więcej takich wybryków w czasie nadchodzących wakacji.
- To zatrważające, że ktoś idąc w góry podziwiać przyrodę taszczy w plecaku także spray. Specjalnie po to, żeby w tak idiotyczny sposób zaznaczyć swoją obecność w Tatrach. Głupota tych ludzi nie zna granic - dodaje z kolei Marta Nowak, turystka z Tychów.
Usuwanie będzie trudne
Na razie jednak parkowi nie udało się usunąć bazgrołów z Zawratu i Szpiglasowej. Park chciał to zrobić jesienią ubiegłego roku, jednak nawet nie podjął próby, ponieważ nadeszło załamanie pogody. - Rozmawialiśmy w tej sprawie z kilkoma instytucjami, m.in. Akademią Sztuk Pięknych w Krakowie. Jest kilka metod usuwania takich napisów, np. laserem, lub środkami chemicznymi, ale takimi, które nie szkodzą przyrodzie - mówi Chlipała i dodaje, że teraz park wybierze najskuteczniejszą i zarazem najbezpieczniejszą metodą. - Wtedy dowiemy się jakie to mogą być koszty i ile to zajmie - mówi.
Sprawcy zapłacą
O ile oczywiście uda się ich namierzyć i pociągnąć do odpowiedzialności. Że nie jest to niemożliwe, przekonali się kibice Wisły Kraków, którzy w 2013 roku pomalowali skały przy drodze i samą drogę wiodącą do Morskiego Oka. Zostali ujęci przez policję, a sąd zobowiązał ich do pokrycia kosztów usuwania ich bazgrołów. Kosztowało ich to kilkanaście tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?