Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Reżyser z Zakopanego nakręcił film sensacyjny o "przekręcie" w wojsku

Tomasz Mateusiak
Tomasz Mateusiak
Kadr z Filmu i zdjęcia wykonane na planie filmu "Enduring Freedom"
Kadr z Filmu i zdjęcia wykonane na planie filmu "Enduring Freedom" Fot. Kaja Osikowska Tasz/pietruszka fotografia
Na początku maja w Kinie Pod Baranami w Krakowie odbędzie się premiera krótkometrażowego filmu „Enduring Freedom”. Jego reżyserem, producentem i scenarzystą jest Łukasz Gabryelski, filmowiec z Zakopanego, dla którego był to zarazem fabularny debiut.

Strzelaniny, morderstwa, pościgi i pędząca na złamanie karku akcja... tak w skrócie można opisać film „Enduring Freedom”. Dzieło opowiada o polskich żołnierzach biorących udział w misjach zagranicznych. Delikatnie odsłaniając rąbek tajemnicy, można powiedzieć, że głównymi bohaterami filmu są dwaj sierżanci, którzy prowadząc wojskowe śledztwo, wpadają na trop przestępstwa.

Mocne męskie kino

- Skąd pomysł na taki film? To siedziało mi w sercu - mówi Łukasz Gabryelski. - Moim zdaniem każdy filmowiec, zanim rozpocznie kręcenie, musi odpowiedzieć sobie na ważne pytanie. Brzmi ono: jakie kino lubię? Mnie osobiście interesuje mocne kino. Dlatego na bohaterów swego fabularnego debiutu wybrałem żołnierzy polskiego wojska, którzy wyjeżdżali na zagraniczne misje.

By wszystko wyglądało profesjonalnie, zaangażowano konsultanta. Był nim pochodzący z Podhala zawodowy żołnierz Andrzej Łapka. Mundurowy sprawdzał, czy aktorzy grający w filmie przedstawicieli Żandarmerii Wojskowej „szkarłatne berety”, są odpowiednio ubrani (mundury pożyczono z wojska) i mają odpowiednią postawę oraz dobrze trzymają broń. Poprawiał im nawet wspomniane berety, by dobrze leżały.

Podhale „zagrało” Kosowo

Ostatecznie, jak mówi Gabryelski, wspomnianych aktorów dużo poprawiać nie trzeba było. Zarówno Jakub Reizer jak i Daniel Piskorz (odtwórcy głównych ról) oraz pozostałe osoby, które zobaczymy w filmie, są bowiem zawodowymi aktorami. Plenery zdjęciowe reżyser umiejscowił w Krakowie i na Podhalu. Nasz region w obrazie „udaje” Kosowo. Tu też wykopano wielki zbiorowy grób, w którym nagrywane były jedne z najważniejszych scen w filmie. - Wszystko zostało pokazane w pełnym realizmie. Myślę, że dla postronnego widza już samo kręcenie tych scen mogło wyglądać dziwnie. Cieszę się, że w ich trakcie nikt nie wystraszył się na tyle, by wezwać na miejsce policję - śmieje się Łukasz Gabryelski.

Film bez sponsorów

Ten realizm nie byłby możliwy, gdyby nie perfekcjonizm reżysera, wspaniała ekipa (w tym świetny operator Ewa Kalat), zaangażowani aktorzy oraz wielkie wsparcie rodziny i przyjaciół filmowca.

- Mój fabularny debiut powstał za moje prywatne pieniądze. Nie mieliśmy żadnych sponsorów czy dofinansowania - mówi Łukasz. - Całość kosztowała mnie około 25 tys. zł. Koszty te byłyby jednak większe, gdyby nie pomoc znajomych. Jeden pożyczył auto na zdjęcia, szwagier udostępnił koparkę itd. Jestem wszystkim bardzo wdzięczny za pomoc.

To dopiero początek?

Po premierze w Krakowie (planowana jest też w zakopiańskim kinie Sokół) Łukasz Gabryelski planuje wystawiać swój film na festiwalach i przesłać go do Polskiego Instytutu Filmowego. Gdy w PIF zobaczą, jak radzi sobie z prowadzeniem aktorów i opowiadaniem historii przed kamerą, 30-latek będzie mógł składać wnioski o dofinansowanie na kolejne filmy. - Gdyby to się udało, chciałbym stworzyć pełnometrażowy film aktorski - mówi zakopiańczyk. - Jego pomysł mam już w głowie.

Łukasz Gabryelski znany też pod pseudonimem „lukas Gabriel”

30-letni zakopiańczyk to absolwent Krakowskiej Szkoły Filmowej im. Wojciecha Hasa. Ukończył tam studia na kierunku reżyseria i równocześnie także scenopisarstwo. Może się też pochwalić ukończonymi kursami operatorskimi czy nowoczesnego montażu. Od października zeszłego roku sam jest wykładową krakowskiej uczelni. Przygodę z filmem rozpoczął jako 17-letni uczeń zakopiańskiego liceum. Jednym z jego pierwszych większych osiągnięć był pasjonujący dokument „People of The White House”, którego premierę w 2011 roku opisywała „Krakowska”. Dzieło opowiadało o polskich narciarzach freestylowych. Gabryelski dotychczas tworzył też filmy reklamowe (w jednym grał Cezary Pazura), teledyski a ostatnio stał się też twórcą internetowego programu reporterskiego „Monitor”.

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska