Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gorlice. Studenckie wizje naszego miasta

Lech Klimek
Lech Klimek
Sposób zagospodarowania działki przy ulicy Jagiełły zaproponowany przez młodego architekta to bardzo nowoczesna bryła, choć zachowana została od strony ulicy istniejąca już, historyczna fasada danej siedziby Sokoła.
Sposób zagospodarowania działki przy ulicy Jagiełły zaproponowany przez młodego architekta to bardzo nowoczesna bryła, choć zachowana została od strony ulicy istniejąca już, historyczna fasada danej siedziby Sokoła. archiwum
Studenci Politechniki Krakowskiej pokazali, że miasto może być piękne i bardzo nowoczesne. Zaliczyli semestr i zdobyli nagrody burmistrza, ich projekty byłyby dla Gorlic wielką atrakcją.

To, co zaprezentowali nam studenci Politechniki Krakowskiej to naprawdę bardzo śmiałe i ciekawe wizje - mówi Rafał Kukla, burmistrz Gorlic. - Czy te projekty nadają się do realizacji trudno powiedzieć, ale pokazują, że można w strukturze naszego miasta umieścić budynki bardzo nowoczesne a równocześnie funkcjonalne. To może być jakiś wyznacznik tego, co będzie się działo u nas w przyszłości - podkreśla.

Studenci mieli za zadanie przygotowanie koncepcji zagospodarowania działki przy ulicy Wąskiej, na której niegdyś swoją siedzibę miłą MOPS. Mieli tu swobodę, a ograniczeniem były jedynie wielkość i ukształtowanie działki. Druga lokalizacja to budynek przy ulicy Jagiełły, dawne kino Wiarus. W tym przypadku założenie było takie, że musi pozostać zabytkowa fasada budynku. Studenci poza wpisem do indeksu walczyli również o konkretne finansowe nagrody. Najlepsze projekty zostały nagrodzone przez burmistrza, choć o ich wyborze zdecydowało jury, w skład którego weszli obok urzędników magistratu również Piotr Gajewski, prof. PK i Wiesław Michałek, adiunkt na Wydziale Architektury PK. Nagrody burmistrza otrzymali Ewelina Cisak, za działkę przy Wąskiej i Wojciech Fedeńczak, który zaprojektował kino w nowej odsłonie.

Kino futurystycznie
- Gorlice to miasto mi bliskie. Jako dziecko często odwiedzałem je, spędzając wakacje w pobliskim Szymbarku - mówi Wojciech Fedeńczak. - Zawsze fascynował mnie ich klimat, zauważyłem jednak, iż w mieście brakuje nowoczesnej architektury, która wychodziłaby naprzeciw mieszkańcom. Projektując Centrum Dialogu, skupiłem się zatem na bezpośrednich odbiorcach architektury, a więc jej użytkownikach - podkreśla.

Wymogiem konkursu było zachowanie zabytkowego frontu budynku w mniej lub bardziej zmienionej formie. Inspirując się dokonaniami zachodnich architektów, takich jak Ángel Sevillano czy Christopher Ash, w swoim projekcie wykorzystał materiały, które korespondują z zabytkową fasadą, jednocześnie wprowadzając nowoczesne formy.

- Zależało mi na tym, by obiekt był funkcjonalny i dostępny z każdej strony - opowiada. - Działka na, której miał stanąć, należała dawniej do towarzystwa gimnastycznego „Sokół”. Później znajdowało się tam kino. Pragnąłem, by obecne w świadomości mieszkańców skojarzenie z kinem pozostało, dlatego istniejącą na działce skarpę wykorzystałem jako widownię dla seansów na wolnym powietrzu - kontynuuje.

Wojtka oprócz architektury pasjonuje przede wszystkim muzyka, To ona wykształciła w nim wrażliwość na odbiorcę oraz umiejętność dostrzegania wszelkich niuansów, które sprawiają, że to, co projektuje, można uznać za wartościowe.

- Mam nadzieję, że mój projekt pozwoli mieszkańcom Gorlic dostrzec drzemiący w mieście potencjał - kończy z uśmiechem.

Przestrzeń integracji

Działka przy ulicy Wąskiej to stara siedziba MOPS w Gorlicach. Teren od strony ulicy Garbarskiej kończy się wysoką skarpą. Projekt Eweliny Cisak, który wygrał konkurs, sprawia, że również ta skarpa została wykorzystana.

- Gorlice są miastem historycznym, w którym budynki nakreślają różne opowieści - opowiada Ewelina. - Zaprojektowany obiekt jest próbą nawiązania do charakterystycznej tkanki miasta. W sąsiedztwie budynku znajduje się rynek miejski. Do jego formy odwołuje się element spajający miasto z przestrzenią budynku, dywan miejski, który łącząc ze sobą dwie ulice, tworzy nową ogólnodostępną przestrzeń placu miejskiego - podkreśla.

W swoim projekcie poruszyłam aspekt, z którym od wielu lat zmagają się Polacy. Repatriacja to proces niezwykle trudny i powolny, a pomimo wieloletnich starań nie wszystkim udaje się wrócić do ojczyzny. Samotność, brak świadomości tożsamości narodowej, problemy z językiem, znalezieniem pracy i asymilacją to tylko niektóre problemy, z jakim borykają się repatrianci.

- Chciałam, by budynek był wypełnieniem luki zarówno w tkance miejskiej, jak i w relacjach społecznych - relacjonuje. - Jego główne zadanie to wszechstronny rozwój, wspomaganie integracji, intensyfikacja nauki, poznanie odmiennych tradycji i kultur, zapewnienie rozrywki, a także stworzenie warunków do nawiązywania nowych relacji - podkreśla.

Zobacz też:
WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 9

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska