Katarzyna Gajdosz-Krzak

Znalazł w sklepie 100 zł, oddał i dziwi się efektem

Znalazł w sklepie 100 zł, oddał i dziwi się efektem
Katarzyna Gajdosz-Krzak

Michał Kądziołka pluje sobie w brodę, że znalezione przez niego pieniądze zasiliły kasę Carrefoura. - Czy to zgodne z prawem? - pyta.

Radny Michał Kądziołka przed świętami Bożego Narodzenia w galerii Sandecja w Nowym Sączu, w okolicach Carrefoura znalazł pieniądze. Uznał, że powinien je przekazać pracownikom sklepu, do których pewnie zgłosi się po zgubę właściciel banknotu. Pieniądze trafiły jednak na konto Carrefoura.

- Chciałem być uczciwy. Dziś zastanawiam się, czy warto - mówi oburzony sądeczanin.

Był przekonany, że postępuje właściwie. Gdy znalazł sto złotych, poinformował o tym ochroniarza sklepu. Oddał następnie banknot pracownikom przy punkcie informacyjnym.

- Wokół są kamery. Uznałem, że osoba, która je zgubiła, nie będzie miała problemów z udowodnieniem, że to są jej pieniądze. Uwierzyłem w uczciwe zamiary pracowników sklepu - mówi Michał Kądziołka.

Przyznaje jednak, że zaniepokoił go brak pokwitowania powierzonych pieniędzy.

W pozostałej części tekstu przeczytasz:

  • Jak wyglądał dalszy ciąg tej  historii?
  • Jak wyglądają takie historie w świetle prawa?
Pozostało jeszcze 69% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Katarzyna Gajdosz-Krzak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.