Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uratuje go przeszczep szpiku

Lech Klimek
Lech Klimek
Pierwszym „sportowym” samochodem Marka była skoda 100. Nawet nią potrafił zdobywać puchary.
Pierwszym „sportowym” samochodem Marka była skoda 100. Nawet nią potrafił zdobywać puchary. archiwum prywatne
Marka Lenarta zna wielu miłosników rajdów w naszym powiecie. Wielokrotnie swoim fiatem startował u nas w rajdach. Teraz potrzebuje pomocy, szuka genetycznego bliźniaka, żeby żyć.

To spadło na mnie jak przysłowiowy grom z jasnego nieba - opowiada Marek Lenart, 47-latek, ojciec dwóch wspaniałych córek, 17-letniej Weroniki i 7-letniej Olgi, współwłaściciel libuskiej firmy. - Pamiętam wszystko, jakby to było wczoraj. Był czwartek 18 sierpnia tamtego roku, wróciłem właśnie z rajdu charytatywnego w krajach nadbałtyckich. Całą trasę powrotną z Kowna sam prowadziłem. Nic nie zapowiadało problemów - dodaje.

Czytaj najnowsze informacje z Gorlic i okolic

Dzień po powrocie Marek poczuł się słabo. On mężczyzna pewnie zrzuciłby to, na przemęczenie podróżą, ale żona Joanna natychmiast wysłała go do lekarza. Badanie krwi było niepokojące. Po kilku godzinach zadzwonił telefon. Pilnie wezwano go na dalsze badania. Potem już wszystko potoczyło się błyskawicznie.

- Trafiłem na oddział hematologii z diagnozą ostra białaczka limfoblastyczna - opowiada.

Zaczęło się intensywne leczenie. Białaczki leczy się chemioterapią, której celem jest zmniejszenie ilości komórek nowotworowych. Leczenie trwa długo, występuje wiele objawów niepożądanych, jak choćby wypadanie włosów czy toksyczne działanie na serce, płuca, nerki i inne narządy.

Później stosuje się kurację mającą na celu podtrzymanie tego poprawionego stanu krwi.

- W marcu zakończyłem chemię, wydawało mi się, że wszystko jest w porządku - relacjonuje. - Ale przyszedł ten straszny lipiec, nawrót choroby i hiobowa wieść, że mam zajęcie ośrodkowego układu nerwowego. Teraz już mi nie pomoże chemia, muszę znaleźć „genetycznego bliźniaka”, który da mi szanse na życie - mówi z przekonaniem.

Z powiatem gorlickim Marek związany jest od ponad 11 lat, kiedy poznał Mieczysława Galanta z libuskiej Omegi. Początkowo była to czysto biznesowa znajomość. Firma Galanta była dla tej, w której pracował Marek podwykonawcą. Z czasem panowie lepiej się poznali, okazało się, że mają wspólną pasję, rajdy samochodowe.

- Mnie samochody interesowały zawsze - opowiada Marek. - Na poważnie zająłem się nimi, jak dopadł mnie kryzys wieku średniego - dodaje z uśmiechem.

Miał subaru imprezę, toyotę celice aż w końcu naszedł czas fiata 125p. W tym czasie Mieczysław startował w rajdach wspaniale odrestaurowanym polonezem. Obydwaj wyznawali zasadę, że w rajdach liczy się frajda i zabawa, a nie uczestnictwo w „wyścigu zbrojeń”, czyli ściganiu się na moc i osiągi tych nowszych konstrukcji. Wspólne zainteresowania w końcu zaowocowały biznesowym „małżeństwem”. Panowie stali się wspólnikami w momencie, gdy obydwaj poszukiwali nowych biznesowych wyzwań. Ta współpraca okazała się dla nich świetnym pomysłem.

- Rajdy to coś wspaniałego - mówi Marek. - Sporo adrenaliny, ale też okazja do zwarcia przyjaźni na całe życie. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz wystartuję w tych organizowanych przez przyjaciół z automobilklubu w Bieczu - dodaje.

Ta przyjaźń właśnie sprawiła, że członkowie Automobilklubu Bieckiego w czasie najbliższego organizowanego przez nich rajdu, pod koniec października, organizują akcję rejestracji dawców szpiku.

Posiedzenie Rady Miejskiej na rynku w Gorlicach

Tak kiedyś wyglądały Gorlice! [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

Rozmowa - Być dawcą to ważna sprawa
Katarzyna Baran, koordynator do spraw rekrutacji dawców fundacji DKMS opowiada na ważne pytania.

Kto może zostać dawcą?
Potencjalnym dawcą może zostać prawie każdy zdrowy człowiek pomiędzy 18. a 55. rokiem życia. Najważniejsze by był w dobrej kondycji fizycznej, nie cierpiał na choroby przewlekłe i nie należał do żadnej z grup ryzyka.

Czy łatwo jest znaleźć dla potrzebujących „genetycznego bliźniaka”?
Na całym świecie jest ponad 30 milionów potencjalnych dawców szpiku, ale nadal nie wszyscy pacjenci znajdują swojego „bliźniaka”. O przeszczepieniu decyduje zgodność cech tkankowych, których jest ponad 13 tysięcy i mogą występować w milionach kombinacji. To właśnie sprawia, że poszukiwania są tak trudne.

Jak wygląda rejestracja dawców?

Wystarczy przyjść na organizowane przez nas akcje jak choćby ta, która odbędzie się w Bieczu. Każdy musi przejść wstępny wywiad medyczny, wypełnić formularz i za pomocą specjalnych pałeczek pobrać wymaz z błony śluzowej z wewnętrznej strony policzka. Można też zamówić sobie do domu pakiet rejestracyjny poprzez naszą stronę internetową.

Gazeta Gorlicka

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 1. Dlaczego wychodzimy na pole?

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska