Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siołkowa. Po pracach drogowych zleconych przez gminę z działki zniknęły słupki graniczne

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Katarzyna Gajdosz-Krzak
Włodzimierz Skinder z Siołkowej domaga się w imieniu córki, aby gmina naprawiła jej rozkopaną podczas prac drogowych działkę i przywróciła punkty graniczne. Sprawa finał może znaleźć w sądzie
Włodzimierz Skinder z Siołkowej domaga się w imieniu córki, aby gmina naprawiła jej rozkopaną podczas prac drogowych działkę i przywróciła punkty graniczne. Sprawa finał może znaleźć w sądzie Katarzyna Gajdosz-Krzak
Włodzimierz Skinder z Siołkowej już dwa lata nie może doczekać się, żeby gmina naprawiła szkodę. Wójt Piotr Krok : Ja nie będę niczego naprawiać. Teraz pewnie sąd wskaże, gdzie biegnie granica

Włodzimierz Skinder z Siołkowej ma dość opieszałości gminy, która, jego zdaniem, odpowiada za zniszczenia na działce jego córki. Domaga się przywrócenia usuniętych w wyniku prac przy drodze punktów granicznych. Piotr Krok, wójt Grybowa, nie zamierza jednak niczego naprawiać.

Włodzimierz Skinder skłania się do decyzji o sprzedaży nieruchomości córki. Wcześniej musi jednak uporządkować sprawy granic działki. Występuje tu jako pełnomocnik córki, która mieszka za granicą.

- Kiedyś jednak chciałaby wrócić do Polski. Dlatego w 2015 roku rozpoczęła budowę domu. Zaraz obok mojego. Dojazd do jej działki prowadzi przez inną drogę - opowiada Włodzimierz Skinder, wyjaśniając w czym rzecz.

W sierpniu 2016 roku gmina wykonywała prace związane z odwodnieniem drogi, która ma we władaniu. Od tego właśnie czasu rodzina próbuje dochodzić swoich racji.

- Odwodnienie jak najbardziej było konieczne, tylko nie rozumiem, dlaczego prace przy tym były wykonywane nocą i bez powiadomienia mnie o nich? - pyta mieszkaniec. - Skutkowało to tym, że koparka wjechała na posesję mojej córki, całkowicie rozkopując część działki i co najgorsza wyrywając pręty graniczne - opowiada.

Obudzony głośną pracą koparki około godziny czwartej nad ranem przerwał roboty.

- Gdyby nie to, ustawiliby kanaliki odwadniające nie w granicy drogi, ale metr w głąb działki mojej córki - mówi Skinder.

Gmina miała kontynuować prace, ale już pod obecność Skinderów. Rodzina twierdzi, że o kolejnym terminie znów jednak nie została poinformowana.

- I tak przepusty ostatecznie znalazły się na działce córki. Nie mogłem na to pozwolić, więc napisałem razem z córką pismo do gminy o ich usunięcie z nieruchomości - mówi Skinder.

Umiejscowienie odwodnienia na prywatnej posesji w naturalny sposób poszerzało drogę i ułatwiało przejazd.

- Ale odbyło się to naszym kosztem. Mam poczucie, że to, co uważam za obronę własności, odczytywane jest przez innych jako złośliwość z mojej strony - mówi Skinder.

Teraz to on za złośliwe odczytuje działania gminy. Ostatecznie bowiem wywalczył, że usunięto mu z posesji przepusty odwadniające. Przy okazji tych prac, zasypano wjazd na posesję.

- I znów dwa miesiące czekałem, aż to będzie naprawione. Naprawy rozkopanego terenu, ani przywrócenia graniczników się nie doczekałem - mówi Skinder.

Ma dość ciągłych przepychanek. Próbował na własną rękę wyznaczyć na powrót granice działki. Wynajął w tym celu geodetę, ale ten się wycofał, w obliczu konfliktu.

Włodzimierz Skinder liczył, że sprawę granic uda się załatwić w związku z decyzją wójta o poszerzeniu drogi. Wstępnie zgodził się nawet na wykonanie zadania kosztem nieruchomości córki. Ostatecznie jednak zrezygnował.

- Jesteśmy już tym zmęczeni. Córka rozważa sprzedaż działki. Na nic się więc nie godzi, dopóki gmina nie uporządkuje tego, co zniszczyła dwa lata temu - mówi Skinder.

Wójt Grybowa Piotr Krok przekonuje, że gmina zleciła to zadanie po to, żeby ułatwić życie mieszkańcom.

- Chcieliśmy poszerzyć tę drogę, ale bez zgody właścicieli nie możemy - mówi Krok. Dodaje, że teraz nie zamierza wykonywać żadnych prac na działce córki Skindera.

Jedyne rozwiązanie w sprawie granic widzi w przeprowadzeniu rozgraniczenia nieruchomości. Skinder musi o to wystąpić do gminy, zlecając geodecie ponowne wytyczenie granic.

Sprawa w związku z tym może swój finał znaleźć w sądzie, który przy konflikcie jest władny wskazać, gdzie znów należy wbić pręty graniczne.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska