Dziennikarze „Gazety Krakowskiej” i „Dziennika Polskiego” oraz ankieterzy Ośrodka Badawczego Dobra Opinia zadali pytania ponad 300 mieszkańcom Nowego Sącza. Niespodzianek w ich odpowiedziach nie było.
Liderem wyścigu okazał się Leszek Zegzda - obecny członek Zarządu Województwa Małopolskiego, wieloletni radny wojewódzki, a także długoletni wiceprezydent Nowego Sącza za prezydentury Andrzeja Czerwińskiego.
Z wynikiem ponad 45 proc. głosów wyprzedził drugiego w tej stawce Krzysztofa Głuca, byłego prorektora WSB-NLU i wiceprezesa Sądeckich Wodociągów, dziś dyrektora Małopolskiej Szkoły Administracji Publicznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie, którego poparło 36 proc. badanych. Kazimierz Fałowski osiągnął prawie dwukrotnie słabszy rezultat - 18,6 proc. Ten ceniony sądecki fotograf kojarzony jest z Januszem Korwinem-Mikke i jego kolejnymi partiami politycznymi.
Takie wyniki powinny jasno wskazywać faworyta wyścigu do fotela prezydenta Nowego Sącza. Jednak ta ocena jest myląca. Zwraca na to uwagę - i słusznie - w swoim komentarzu do naszych wyników sondażu dr Marcin Poręba z Akademii Pedagogicznej w Krakowie.
Politolog podkreśla nieobecność nazwiska Ludomira Handzla w prezentowanych badaniach, kandydata, który w ostatnich wyborach samorządowych o włos (a dokładnie o 46 głosów) przegrał walkę o urząd prezydenta z Ryszardem Nowakiem.
Trzeba pamiętać, że Ludomir Handzel unika jednoznacznych deklaracji o swoim ponownym starcie w wyborach. Trudno jednak sobie wyobrazić, iż Koalicja Nowosądecka, która zadeklarowała utworzenie samodzielnej listy do rady miasta, nie wystawi swojego kandydata na prezydenta. Bez względu na to, kto to będzie, jego obecność zachwieje rozkładem głosów.
Dlaczego? Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy prześledzić sympatie poszczególnych partii politycznych wśród respondentów sondażu. Otóż Krzysztof Głuc może liczyć głównie na sympatyków PiS, Kukiz’15 oraz w mniejszym stopniu partii Wolność. Kazimierz Fałowski jest faworytem zwolenników partii Wolności, ale także wyborców Kukiz’15. Ma też swoich zwolenników w PiS, a nawet w SLD. Natomiast Leszek Zegzda cieszy się poparciem nie tylko swojej partii Platformy Obywatelskiej, ale ma też duży elektorat wśród wyborców Nowoczesnej, SLD, PSL i Partii Razem.
Sondaż wyborczy - prezydent Nowego Sącza
Projekt: Amadeusz Calik
Infogram
Zakładając więc start nieuwzględnionego w sondażu kandydata Koalicji Nowosądeckiej, można wnioskować, że to właśnie on odbierze najwięcej głosów Leszkowi Zegzdzie.
Czy w takim przypadku może on czuć się zagrożony? Jeśli chodzi o I turę wyborów - zdecydowanie nie. A to z dwóch przyczyn. Po pierwsze dlatego, że Koalicja Nowosądecka nie dostanie już - tak jak było to w poprzednich wyborach - premii za nowość. Jest już na lokalnym rynku politycznym kilka lat i pomimo że nie uczestniczy we władzy, już się w pewnym stopniu opatrzyła. Po drugie walczy o ten sam elektorat, z kandydatem z zupełnie innej ligi. Bo Zegzda jest kandydatem wagi ciężkiej.
Przypomnijmy też, że cztery lata temu poseł Andrzej Czerwiński wystawił do wyścigu wyborczego Grzegorza Feckę, młodego dobrze rokującego radnego miejskiego, który jednak nie miał żadnych szans z jednej strony z silną, dobrze zorganizowaną i zaprawioną w wielu kampaniach ekipą prezydenta Ryszarda Nowaka, z drugiej zaś z dużym budżetem kandydata Koalicji Nowosądeckiej. Fecko przegrał, choć wynik, jaki osiągnął (ponad 18 proc.) ujmy mu nie przynosi. Tym razem jednak Platforma postawi na mocniejsze nazwisko.
Można więc przyjąć, że walka o fotel prezydenta Nowego Sącza rozegra się pomiędzy Krzysztofem Głucem i Leszkiem Zegzdą. Jednakże o ile pierwszy z nich może liczyć na lojalne poparcie prawicowego elektoratu, to w przypadku Leszka Zegzdy wynik 45,3 proc. jest mocno „naciągany”. Start któregokolwiek z kandydatów KN spowoduje rozłożenie głosów w I turze wyborczej i konieczność zabiegania o elektorat przegranych kandydatów przed turą II.
Komentarze
Leszek Zegzda: Wynik sondażu daje mi ogromną satysfakcję, ale odbieram go jako wyzwanie. Wskazuje on kierunek poważnego myślenia o kandydowaniu. Oczywiście, zachowuję zdrowy dystans, bo pod uwagę branych było tylko trzech kandydatów, a gdyby ich było więcej, wyniki mogłyby być zupełnie inne.
Krzysztof Głuc: Z dużą rezerwą podchodzę do tych wyników, choć swój uważam za dobry. Zawsze lepiej jest być na drugim miejscu, żeby mieć bodziec do dalszej pracy i ścigania tego, który jest na pozycji lidera. Ja jestem gotów do kandydowania na stanowisko prezydenta Nowego Sącza. Jestem pewien, że podołam i że jestem w stanie zapewnić temu miastu dobre lata.
Kazimierz Fałowski: Zaskoczył mnie wysoki wynik Leszka Zegzdy, ale z drugiej strony jest on mocno rozpoznawalny. Jednak moim zdaniem przynależność do Platformy może go zdyskredytować podczas wyborów prezydenckich. Swój wynik odbieram pozytywnie, jest budujący i prowokujący do dalszych działań i ewentualnego startu.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
