Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Areszt lub grzywna za węża boa w walizce

Lech Klimek
Wracał pewnie ze studiów na weekend do domu. Do podróżnej walizki 28-latek z Gorlic poza rzeczami osobistymi... spakował boa dusiciela. Choć wąż nie był jakichś imponujących rozmiarów, wywołał panikę wśród podróżnych, którzy wracali z Krakowa, przez Nowy Sącz do Gorlic. Zimną krew zachował natomiast kierowca gorlickiej firmy przewozowej.

Krystyna Ogorzałek, oficer dyżurna Stanowiska Koordynacji Ratownictwa PSP w Nowym Sączu, odebrała telefon, który ją zaskoczył. Kierowca autobusu firmy Voyager informował, że za chwilę podjedzie przed budynek sądeckiej komendy PSP i prosi o przygotowanie ratowników do schwytania egzotycznego węża, pełzającego we wnętrzu pojazdu: - Autobus przyjechał po zaledwie dwóch minutach od przekazania nam sygnału o pomoc - relacjonowała oficer dyżurna sądeckiej straży pożarnej. - Pasażerowie nie spanikowali. Ich ewakuacja przebiegała spokojnie i sprawnie.

Skąd boa dusiciel wziął się w autobusie kursowym, ustalała policja. Dzisiaj wąż, o wdzięcznym imieniu Voyager, może stać się powodem poważnych problemów swojego właściciela: - Sądeccy policjanci przy współpracy z funkcjonariuszami z Gorlic ustalili, kto przewoził boa dusiciela w kursowym autobusie - mówi aspirant Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik prasowy KPP w Nowym Sączu. - 28-letni właściciel węża, mieszkaniec powiatu gorlickiego, już usłyszał od policjantów zarzuty - dodaje.

Pasażer autobusu początkowo zaprzeczał, że gad należy do niego, ale w końcu przyznał się do winy. Za popełnienie takiego wykroczenia może mu grozić kara aresztu lub grzywny, jednak o jej wymiarze zadecyduje sąd.

Źródło: Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska