Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wadowice. Tłum ludzi na pogrzebach nastoletnich ofiar wypadku

Bogumił Storch
Bogumił Storch
Urnę z prochami Michała przewieziono z kościoła na cmentarz. W ostatniej drodze towarzyszyło mu kilkaset osób
Urnę z prochami Michała przewieziono z kościoła na cmentarz. W ostatniej drodze towarzyszyło mu kilkaset osób Bogumił Storch
W piątek po południu pochowano w Wadowicach dwoje, z trójki nastolatków, którzy w zginęli w wypadku samochodowym we Frydrychowicach. W uroczystościach wzięło udział kilkaset osób. Pogrzeb, najmłodszej ofiary, 17-latki, w poniedziałek. Okoliczności tragicznego zdarzenia wciąż bada prokuratura.

Rodzina, znajomi, sąsiedzi, koledzy i koleżanki ze szkoły oraz nauczyciele z Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Wadowicach a także kilkuset mieszkańców miasta, oddało w piątek, po godz.14 hołd uczniowi tej szkoły, Michałowi.

19 - latek, który już za kilka tygodni miał przystąpić do matury, jest jedną z trzech śmiertelnych ofiar tragicznego wypadku, do którego doszło w poniedziałek w pobliskich Frydrychowicach.

Pozostali to: jego rówieśnik Patryk i 17-letnia koleżanka, Martyna z Choczni, która jako jedyna nie zginęła na miejscu. Zmarła w szpitalu, po dwóch dobach walki o życie.

Wszyscy jechali oplem astrą ul. Wadowicką. Na łuku drogi samochód wypadł z trasy i zahaczył o przydrożne bariery. Auto dachowało i rozbiło się o betonowy przepust drogowy.

Impet uderzenia był tak duży, że auto całkowicie się roztrzaskało, zgniatając siedzących w środku.

Tragedia młodych ludzi wstrząsnęła miastem. Od kilku dni w internecie, mieszkańcy wyrażają współczucie dla rodzin zmarłych. W szkołach, gdzie się uczyli, ustawiono tablice pamiątkowe, zapalono obok nich kilka zniczy.

W piątek najpierw pochowano Michała, a godzinę poźniej Patryka. Msza żałobna w kościele pw. św. Piotra w Wadowicach za dusze pierwszego z nich, zgromadziła tyle osób, że dla części z nich brakło miejsca w kościele, więc stali na zewnątrz świątyni.

Większość nie kryła łez.

- Nie mogę pogodzić sie z faktem, że odszedl tak pozytywny człowiek, chodząca gwarancja dobrego humoru, zawsze był gotowy pomóc, gdy mieliśmy jakieś problemy - kręcił z niedowierzaniem głową licealista, który przedstawił się jako znajomy Michała.

Ojciec zmarłego chłopaka dowiedział się o tragedii, gdy przyszedł na swoją zmianę do fabryki w Wadowicach, w której pracuje.

- Usłyszał o tym wypadku i powiedział że nie chciałby być na miejscu rodziców ofiar, bo to ból nie do wytrzymania pochować własne dziecko, dopiero chwilę później, po telefonie od rodziny, zrozumiał, że chodzi właśnie o jego latorośl - opowiadał nam jeden z żałobników.

- Pewnie jeszcze gdzieś w twoim pokoju, w kące leży plecak, a na biurku są książki, bo przecież miałeś zaraz zdawać maturę. Ale dziś to ty nam dałeś lekcję, jak życie jest ulotne - mówił do zgromadzonych kapłan.

Później orszak żałobny przeszedł ulicami Wadowic na pobliski cmentarz. Za urną z prochami Michała szła najbliższa rodzina. Mama Edyta była bliska omdlenia, ledwo trzymała się na nogach, bliscy musieli ją chwycić za ramiona, żeby nie upadła.

Trójka młodych ludzi niosła sztandar szkoły, do której uczęszczał Michał, przeplatany kirem żałobnym. Kondukt żałobny liczył kilkaset osób, wielu onie ukrywało, że nie znało zmarłego, o wypadku dowiedzieli się z gazet a przyszli, bo chcieli wesprzeć rodzinę,

Uroczystości pogrzebowe 17-letniej Martyny zaplanowano na poniedziałek.

Śledztwo w sprawie wypadku we Frydrychowicach prowadzi wadowicka prokuratura. Wstępnie założono, że kierowca nie dostosował prędkości do warunków na drodze. Spadł deszcz, na ulicy mogło być ślisko i to w rezultacie mogło przyczynić się do tego nieszczęśliwego wypadku.

Prokuratura zleciła wykonanie ekspertyz biegłym z zakresu wypadków drogowych oraz stanu technicznego pojazdu. Wcześniej wykonano sekcję zwłok zmarłych.

Prokuratura wyjaśnia też sprawę stanu technicznego pojazdu. Z ustaleń wynikało, że samochód był dopiero co zakupiony przez młodego kierowcę.

- Potwierdziły się informacje, że samochód nie miał aktualnych badań technicznych. Termin ważności badań wygasł w marcu, z czego kierowca zdawał sobie sprawę i był o tym poinformowany przez poprzedniego właściciela - informuje Wiesław Polaniak z Prokuratury Rejonowej w Wadowicach, która nadzoruje śledztwo.

Zmarła trzecia ofiara wypadku we Frydrychowicach. Prokuratur...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska