Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tworzą komiksy na każdą niedzielę i święta

Bogusław Kwiecień
Bogusław Kwiecień
„Mater Dolorosa” to jedyna parafialna gazeta w Polsce z historyjkami obrazkowymi z Ewangelii. Tygodnik wydawany jest w nakładzie 500 egzemplarzy, a w święta dochodzi nawet do 800

– Małgosia ma głowę pełną pomysłów, a Kuba talent od Boga do rysunku – tak ks. Eugeniusz Burzyk, proboszcz parafii Matki Bożej Bolesnej w Jawiszowicach przedstawia młodych autorów komiksów w tygodniku parafialnym „Mater Dolorosa”. To jedyna taka gazeta w Polsce, która publikuje historyjki obrazkowe do niedzielnej Ewangelii.
Proboszcz nie był pewny
– To był spontaniczny pomysł – mówi Małgorzata Kuderska, na co dzień uczennica III klasy Powiatowego Zespołu nr 1 Szkół Ogólnokształcących im. St. Konarskiego w Oświęcimiu. – Komiksy są w internecie, gazetach, dlaczego nie mogłyby być także w naszej gazetce parafialnej? – dodaje dziewczyna.

Obawy proboszcza

Pomysłem zaraziła Kubę Jarnota, a przede wszystkim proboszcza. – Na początku nie byłem pewny, co z tego wyjdzie, ale gdy przynieśli projekt pierwszego komiksu, uznałem, że to dobry pomysł – podkreśla ks. Eugeniusz Burzyk.
Dla Kuby takie historyjki to nie była nowość.
– Od zawsze lubiłem czytać komiksy, fascynowało mnie połączenie tekstu z obrazem – mówi Kuba. Sam rysuje od kilku lat.
Są to różne historyjki z życia, niefortunne sytuacje, z którymi się spotyka. Prowadzi bloga ze swoimi komiksami. Bez problemów więc przystał na pomysł Małgosi, chociaż miał trochę obaw. – Zastanawiałem się, jak ludzie do tego podejdą, bo Ewangelia to sprawa poważna, a komiksy to coś śmiesznego, ale nie było kontrowersji – zauważa młody rysownik.
Potwierdza to proboszcz Burzyk. – Nie miałem żadnych negatywnych opinii. Ludziom komiksy się podobają – przyznaje kapłan.

Jak powstaje komiks?

Z reguły tydzień wcześniej ksiądz Burzyk przesyła Małgosi temat Ewangelii i swojego kazania na kolejną niedzielę. – Szukam jednego słowa lub epizodu, który może być kluczem do komiksu. Gdy już coś wymyślę, wtedy treść przesyłam do Kuby i on stara się dopasować ją do obrazków – opowiada Małgorzata Kuderska.
Narysowanie komiksu zabiera do 40 minut, chociaż zdarza się, że dłużej, gdy jest problem, żeby treść zmieściła się w dymkach. Czasami trzeba robić korektę, ale jak dodaje Kuba, na szczęście wszystko robi w komputerze, więc nie ma problemów. Kuba jest uczniem technikum na kierunku cyfrowe procesy graficzne w PZ nr 2 Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego i Technicznych w Oświęcimiu.

Ostateczna opinia należy zawsze do księdza. – Z reguły oglądam komiksy pod kątem teologicznym. Poza tym, nawet, gdy czasami mam jakieś inne zdanie, to z niego rezygnuję, oddając racje autorom – mówi z uśmiechem duchowny.
Podkreśla, że Małgosi i Kubie udaje się utrzymać wysoki poziom.
Jak zaznacza Małgosia, komiksy nie oddają wprost opisów z Pisma Świętego. Jest to raczej odniesienie do nich, mające zachęcić do przeczytania całej treści z Ewangelii zamieszczonej w gazetce.
Dziewczyna wierzy, że dzięki obrazkom – nawet jeśli ktoś nie wsłuchał się w słowa podczas mszy św. – coś w głowie „zostanie”.
Pierwszy numer komiksów w „Mater Dolorosa” ukazał się w tym roku w Niedzielę Palmową. Początkowo miały one być publikowane od czasu do czasu, ale spodobały się wiernym. Ukazało się już ponad 40 historyjek. Wiele osób czytanie parafialnej gazety zaczyna się właśnie od komiksu.
Gazeta wydawana jest co tydzień w nakładzie 500 egzemplarzy, a w święta nawet 800.
– Jak na 2900 osób, które regularnie chodzą do naszego kościoła, a są wśród nich przecież całe rodziny, którym wystarczy jeden egzemplarz, to wynik bardzo dobry – ocenia proboszcz, dodając, że wszystko co jest drukowane w tygodniku, jest lokalne, dotyczy parafii lub jest autorstwa parafian.
Przy okazji chwali swoich młodych współpracowników.
- Napisałem kilkanaście tysięcy kazań, ale tego co wymyśla Małgosia, nigdy nie wpadłoby mi do głowy, a Kuba ma talent od Boga – mówi proboszcz.
Jak dodaje proboszcz, młodych pomocników jest więcej. Nazywa ich grupą do zadań specjalnych.Sypią pomysłami jak z rękawa. Nie wszystkie się da zrealizować, ale czasami udaje się nawet te bardzo mało prawdopodobne. W ubiegłym roku na przykład św. Mikołaj zjechał do dzieci z dachu kościoła na linie. Dużą radość dzieciom w przedszkolu i Szkole Podstawowej nr 2 sprawiły zakładki do książek, na których z jednej strony była modlitwa a z drugiej grafika z hasłem nawiązującym do nauczania Kościoła. - Obecnie nie wszyscy jeszcze to doceniają, ale myślę, że za kilka lat może to być jedna z nowych form ewangelizacji – uważa ks. Burzyk, który jak sam mówi o sobie nie boi się wyzwań i nowych dróg. Jak podkreśla, każdy pomysł, dzięki któremu chociaż jedna osoba stwierdzi, że warto włączyć się w życie parafii, odnowić znajomość z Bogiem, wart jest realizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska